-24-

373 27 10
                                    

Resztę dnia pędziłem z Wonho, który towarzyszył mi podczas pracy. Z racji, że pracuję zdalnie w dormie przebywaliśmy całymi godzinami w moim pokoju, który obecnie jest też pracownią. W końcu postanowiliśmy napić się herbaty. Będąc w kuchni mogłam już cicho odpowiadać na pytania, ponieważ mój głos głos wracał bardzo powoli do formy. 

W: Nie uważasz, że trochę za wcześnie na takie rozmowy ze mną? Lekarz kazał ci oszczędzać głos.

-Ale to nie znaczy, że mam milczeć 24/7. Przecież nie mogę ciągle być niemową. 

W: No tak, ale.....- przerwał mu dźwięk dzwoniącego telefonu. Nawet nie spojrzałam na wyświetlacz tylko odebrałam urządzenie i ustawiłam go na tryb głośnomówiący. 



-Słucham?

-Lily?Wszystko w porządku? Spotkałem Namjoona i mówił, że dzisiaj nie będzie cię w wytwórni. 

-Spokojnie Soobin. Wszystko ok. Po prostu przez jakiś czas będę pracować zdalnie. 

-Co ci się stało? Brzmisz jakbyś połknęła kilogram gwoździ.

-To jeszcze nic. Rano nie mogłam powiedzieć nic. 

-I co? Wszystko ok?- dało się słyszeć głosy w tle. 

-Wszystko ok. Po prostu ma problemy z gardłem. -odpowiedział reszcie zespołu. 

-Życzymy ci szybkiego powrotu do zdrowia i mamy nadzieję, że szybko do nas wrócisz. 

-Dziękuję. Wy też się trzymajcie. Postaram się wrócić jak najszybciej.- po czym rozłączyłam rozmowę. 

W: Kto to był?- spytał ochroniarz, który ze zdziwieniem przysłuchiwał się całej rozmowie. 

-To był Soobin. Lider zespołu, z którym pracuję. Niedługo mają comeback. Pomagam w przygotowaniach. 

W: Jak ty to robisz?

-Ale co?

W: Sprawiasz, że wszyscy cię lubią. Szybko nawiązujesz nowe znajomości. Też bym chciał tak umieć. 

-Uwierz mi wystarczy, że po prostu odezwiesz się pierwszy. Nie bój zagadać jeśli chcesz kogoś poznać. Nie ma się czego wstydzić. 

W: I to cały sekret? Myślałem nad czymś bardziej oryginalnym.

Mimowolnie się uśmiechnęłam. Chłopak był taki przejęty tym co mówił. 

-No tak zapomniałam, że potrzebujesz krwi 18-letniej dziewicy i pióra feniksa. 

W: Wiedziałem. I skąd niby mam wytrzasnąć te dwie rzeczy?- powiedział ze śmiechem. Udało mi się tylko kiwnąć rękami, które mówiły,, nie mam pojęcia". 

W: Cieszę się, że w końcu się uśmiechasz. Od wczoraj jesteś taka struta. Wszyscy ciężko to znoszą. -słysząc to przestałam się uśmiechać, nie wspomniałam mu jeszcze o moich najbliższych planach. 

-Wiem o tym, ale tłumaczyłam już Jiminowi, że oni nie są niczemu winni. 

W: Tak jak ty czujesz się nadal odpowiedzialna za nich, tak oni czują się za ciebie. Zwłaszcza maknae. Zależy im na tobie. I to nie tylko dlatego, że jesteś znajomą z lat dzieciństwa jednego z nich. Nieświadomie czy świadomie uważają cię za przyjaciółkę. 

-Wiem, dlatego czas to zakończyć. 

W:O czym ty mówisz? 

-Jungkook chce ze mną porozmawiać jak wróci. Podczas rozmowy wyjaśnię mu, że musimy zakończyć tą znajomość już teraz zanim komuś stanie się krzywda.

BODYGUARD (ZAKOŃCZONE)/ KOREKTAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz