pierwszy dzień szkoły

46 1 0
                                    

Minął dobry miesiąc od kiedy Kimberly po raz pierwszy pomyślała, że jej związek z Jasonem był w pewnym sensie po prostu toksyczny.

Myśl przyszła znowu, jednak przeszła jej od razu, gdy z ukrytej w szafie torby wyciągnęła dokładnie sto dziesięć dolarów na nową butelkę insuliny.

Dlaczego Jason zaczął kraść?
Bo Kim kradła.

Dlaczego Kim zaczęła kraść?
Bo jej mama kradła.

Dlaczego pani Richardson kradła?
Żeby mieć pieniądze na insulinę dla córki.

To prawda, że właśnie teraz, w 2015 roku, kryzys insulinowy w USA dopiero się zaczyna, jednak w latach dziewiędziesiątych miesięczny zapas insuliny kosztował wcale nie wiele mniej. Teraz, po raz pierwszy w życiu, Kimberly było stać aby samej kupić sobie pożądną miesięczną dawkę insuliny. Jednak gdyby jej mama nie zdecydowała się na kradzieże, Kim nie dożyłaby trzeciego roku życia.

Matka Kim nie skończyła studiów. Cholera ona zawaliłam ostatni rok High School. Nie trzeba chyba wspominać, że maturę rok później pisała w czwartym miesiącu ciąży. Tak się kobiecie życie potoczyło, że została sprzątaczką w lokalnej fabryce  chemikaliów i przynosiła do domu niecałe dwadzieścia sześć tysięcy dolarów rocznie.

Co robiła Kim kiedy zabrakło mamy a insulinę trzeba było kupić? Oczywiście kradła, jednak do końca życia będzie się wstydzić tego, że kradła ze szpitala w którym pracowała.

***

Wrzesień przyszedł z przytupem. Dzień wcześniej w Górze Sprawiedliwości zawitał jakiś super ważny gość (tak ważny, że Kimberly nawet nie wie jak się nazywał) i zarządził nadprogramowy trening. Do domu wróciła chyba tylko jedna czy dwie osoby a reszta była na tyle zmęczona, że postanowili zostać na noc w swoich pokojach w Górze.

Tak więc 31 sierpnia* w Górze wszyscy, którzy byli jeszcze objęci obowiązkiem szkolnym biegali w tą i z powrotem. Tim już od rana był ubrany w swój mundurek szkolny - z Akademii Gotham - z resztą tak samo jak Batgirl. Oczywiście u obu w komplecie z przyciemnianymi okularami. Cassandra była ubrana w zwykłą białą koszulę i ołówkową, grafitową spódniczkę, więc pewnie nie potrzebowała mundurka.

I znowu: gdzie w tym całym zamieszaniu była Kim?

Razem z Jaimem Reyesem na kanapie śmiejąc się z reszty. Wstali tylko po to, żeby przypomnieć reszcie, że oni mają wakacje. Jaime miał zacząć rok szkolny za tydzień, ale nie powstrzymało go to od obnoszenia się tym (pół żartem, pół serio). Szkoda, że nikt mu ni przypomniał, że wszyscy zaczęli wakacje tydzień przed nim.

Dzień w Gotham City był pogodny pierwszy raz od tygodnia, jakby matka natura cieszyła się z powrotu do szkoły. Jednak jakby punktualnie o czternastej, kiedy zadzwonił ostatni dzwonek, niebo znowu zaszło się chmurami, a przestępczy półświatek Gotham już za kilka godzin miał podarować publiczności swoje własne przedstawienie zwieńczone poprawinami w klubie Pingwina.

Kimberly chociaż delikatnie i w pełni żartobliwie podśmiewała się z dzieciaków i ich rozpoczęcia roku, to nikt nie zawachał się nawet przypomnieś jej że oto dzisiaj musiała iść do pracy.

<><><><><>
* Przeszukałam internet, ale nie ma konkretnej daty rozpoczęcia roku szkolnego w USA. To sobie wybrałam. Kurtyna

NiezastąpionaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz