Suga
Nie chciałem zostawiać Jimina samego gdyż wiedziałem że jest straszna boidupą, przecież nie od dziś go znam. Bał sie najmniejszej rzeczy, jednak przy mnie starał się to ukryć, to jest takie słodkie ze aż mi serce pęka od nadmiaru słodkości. Chciałem odejść na chwilę aby przeanalizować sprawę która zaszła w aucie, nigdy bym się nie spodziewał że Jimin będzie robił coś takiego przy ludziach, nie licząc Tae wkońcu to kosmita 4D - haha. Uświadomiłem sobie jak bardzo się za mną tęsknił, miałem podobnie, lecz moje okazywanie uczuć wyglądało w nieco inny sposób...
Postanowiłem wracać już do swojej kluski gdyż wiedziałem że zapewne siedzi skulony pod kocem w aucie. Niezauważyłem go nigdzie więc pomyślałem że mógł wybrać się do chłopaków aby nie czuć się samotnie.Czekałem 20 min przy aucie gdyż nie chciało mi się ruszać mojej seksownej dupy...
Zauważyłem wychodzących z pomieszczenia chłopaków, miałem wielką nadzieję że Jimin jest z nimi, gdyż brak jego osoby ciągle mnie niepokoił. Nie wiem czemu ale w głowie krążyły mi najgorsze myśli. Spojrzałem na Jeona i Kima pytającym wzrokiem, chyba jednak nie załapali gdyż patrzyli się na mnie jak na jakiegoś idiote. Nie mogłem uwierzyć z kim ja się zadaje. Postanowiłem prosto z mostu zadać im pytanie dotyczące Jimina...
-Taehyung, widziałeś Jimina myślałem, że jest z wami, ale jak widać go nie ma?
- Nie - odpowiedział zmartwiony, ostatni raz go widzieliśmy kiedy wysiedliśmy z auta.
Jimin był dla Kima jak prawdziwy brat którego nigdy nie miał, świetnie się z nim dogadywal, nawet Suga mu tego czasami zazdrościł, ale co poradzić jak sie ma ten urok osobisty.
- Jeon, a Ty? Widziałeś Jimina ?
- Niestety nie, ale nie martw się pewnie robi sobie z nas żarty za to że zostawiliśmy go samego na parkingu. Napewno nie długo się pojawi.
- Niebyłbym tego taki pewien, Jimin to nie typ człowieka który nagle znika nie dając żadnego znaku, a jeśli chodzi o żarty to tym bardziej. Zrozum mnie, niepokoje się o niego, on jest zbyt delikatny a co jeśli coś mu się stało?- odpowiedział lekko zaniepokojony Yoongi
- Nie dramatyzuj... -odpowiedział patrząc się na Kima
- Powiem Ci wprost, Jimin jest słaby psychicznie i fizycznie tyle wystarczy aby zrozumieć że sytuacja jest poważna.
Trójka przyjaciół nadal czekała na rozwój sytuacji, po 10 minutach Suga nie wytrzymał i postanowił zadzwonić do Jimina... "prosimy zostawić wiadomość po sygnale", tylko tyle Yoongi był w stanie usłyszeć przez słuchawkę. Następny spróbował Jeon, jednak sytuacja się powtórzyła. Ostatnią nadzieją był Tae który już wstukiwał numer telefonu, gdy nagle poczuł lekkie wibracje w swoich dłoniach co oznaczało przyjście nowej wiadomości. Wszyscy myśleli że to wiadomość od Parka, lecz po ujrzeniu numeru i treści wiadomości, serce stanęło im w gardłach a oddechy automatycznie przyspieszyły. Treść która była wyswietlona na ekranie była skierowana do Mina, zawierała dużo wulgaryzmów jak i kilka załączników. Chłopacy nie pewnie je otworzyli i to był chyba największy błąd w ich życiu. Na zdjęciach ujrzeli swojego Jimina, przywiazanego do krzesła w jakieś starej chałupie. Jego tors, twarz oraz dłonie były całe w krwi, był chyba nie przytomny ze względu na spuszczoną głowę w dół. Nikt nie wiedział co powiedzieć, dopiero po minucie odezwał się Suga z załamanym głosem.
Suga
To co ujrzałem trafiło mnie prosto serce, nie chciałem wierzyć w to co widzę, lecz rzeczywistość była trochę inna, w oczach zbierały mi się łzy, gdy widziałem moją kluskę w takim stanie
-Wiedziałem... że nie powinienem go zostawiać samego ani na chwile. Jestem beznadziejnym chłopakiem, jak mogłem doprowadzić do czegoś takiego...
-Yoongi... wszytko będzie w porządku... zobaczysz.... znajdziemy go całego i zdrowego...
Ja także nie potrafiłem powstrzymać spływających po moim policzku łez, przecież wkońcu widziałem jak mój przyjaciel cierpi- Chłopie.. kurwa Ty sobie ze mnie żartujesz czy co, czy ty widzisz te zdjęcia, bo ja tak a na nich mojego Jimina który prawdopodobnie umiera....
Nie mam nawet kurwa pojęcia gdzie on jest, gdzie jest mój skarb.Płacz był tak silny że Yoongi nawet nie był w stanie zrozumieć wypowiadanych przez siebie zdań
Musimy zawiadomić chłopaków i to natychmiast, chwycił telefon lecz zanim zdążył zadzwonić do Seokjina na ekranie wyświetlił się numer jego chłopaka, bez wahania odebrał... już miał się odezwać gdy nagle usłyszał niepokojące sapanie jakiegoś mężczyzny a następnie błagalny płacz który mógł rozpoznać wszędzie, wiedział że to ChimChim, że jego słodziak cierpi. Zaczął wypowiadać pojedyczńcze słowa do słuchawki, lecz nie dostawał żadnej odpowiedzi, usłyszał tylko sygnał zakończonego połączenia. Po chwili dostał wiadomość która prawdopodobnie miała rozstrzygnąć dalsze losy Jimina...
CZYTASZ
𝓨𝓸𝓾'𝓵𝓵 𝓫𝓮 𝓶𝓲𝓷𝓮 ~ 𝓨𝓸𝓸𝓷𝓶𝓲𝓷
Misterio / SuspensoJimin wraz z przyjaciółmi i swoim chłopakiem udaje się na zasłużone wakacje, które planuje spędzić nad jeziorem pod namiotami. Wszystko układa się po ich myśli dopóki jeden z nich nie wprowadza złych danych do nawigacji... Yoonmin top. m.yg! Vkook...