Yoongi
Siedziałem właśnie w swoim biurze. Musiałem zostać dzisiaj trochę dłużej z powodu jakiejś dennej roboty papierokowej. Po jednej męczącej godzinie zostałem sam, było grubo po 21, więc pomyślałem że skoro za szybko stąd nie wyjdę ze względu na sterte arkuszy do wypełnienia, to zamówię pizzę. Wziąłem telefon do ręki aby wstukać numer z ulotki, kiedy nagle dostałem wiadomość od nieznanego numeru. Zazwyczaj nie odbieram ani nie odpisuje nieznajomym ale zżerała mnie czysta ciekawość, kto ma czelność do mnie pisać o tej godzinie. Jak myślałem nie znałem numeru, kliknąłem w ikone, a moim oczom ukazała się krótka ale szczegółowa wiadomość. Na ekranie widniały dwa słowa a mianowicie:
Tęsknie Yoongi....
Wpatrywałem się w telefon jak głupi, osłupiałem nie wiedziałem co o tym myśleć. Odrazu mi sie przypomniała cała akcja z moim ukochanym z przed 2 miesięcy, przez co odrazu papiery leżące na biurku nasiąkły wilgocią przez spadające na nie słone łzy. Tylko jedno mogła oznaczać ta wiadomość, mimo wszystko wiedziałem że to głupi, nieśmieszny żart. Ktoś sobie ze mnie robi jaja i to musi być osoba która wiedziała o mojej relacji z Jiminem. Koniec końców uznałem że poprostu to oleje i zostawie tę myśli w spokoju.
Minęły z dobre 2h zanim wróciłem do domu. Usiadłem na łóżku ściągając przy tym spodnie i bluzkę zostając w samych bokserkach. Było lato więc nawet w nocy było w strasznie gorąco. Położyłem się i uznałem że całe dzisiejsze zamieszanie z sms to tylko moja wyobraźnia spowodowana osłabieniem organizmu. Pomyślalem że wszystko będzie się układać i gdy zasnę wszystko wróci do normy.
5h później
Obudziłem się jak zwykle w południe gdyż miałem dzisiaj wolne, reszta chłopaków zaprosiła mnie na mały wypad na miasto aby tylko rozluźnić nas od tego całego stresu.
Ruszyłem w stronę łazienki aby się ogarnąć i nie wyglądać jak jakiś idiota.
Popatrzyłem na moją twarz a w lustrze ujrzałem obraz stojącego i śmiejacego się obok mnie Jimina. Ochlapałem zimną wodą twarz a gdy tylko ją podniosłem ukazał mi się obraz który nigdy nie opuści mojej głowy. Był to Jimin, leżący na trawie cały we...
Nawet nie chciałem dalej myśleć i zakryłem lustro. Miałem zwidy, jebane halucynacje które wkońcu doprowadzą mnie do szaleństwa. Postanowiłem zaparzyć sobie mocnej ale to bardzo mocnej kawy na obudzenie.Siadając na niewielkiej kanapie przypomniała mi się wiadomość z wczoraj,chciałem się upewnić czy to był tylko sen. Jednak wiadomość nadal się tam znajdowała.
Odkąd dostałem tą wiadomość same dziwne rzeczy mi się przytrafiają-pomyślałem.
Może dobrym rozwiązaniem byłoby opowiedzenie i pokazanie tego chłopakom. Postanowiłem że zadzwonię do Jungkooka aby mu wyjaśnić parę spraw.
- Halo Yoongi, co tam u ciebie, trzymasz się?-usłyszałem zachrypnięty głos po drugiej stronie urządzenia
- Hej, jakoś tak z resztą sam wiesz jak u mnie po tym wszystkim -westchnął bezsilnie biorąc łyka świeżo zaparzonej kawy
- Ah.. wybacz nie powinniem pytać. Ale zmieniając temat to po co zadzwoniłeś?-szybko zmienił temat by nie dołować starszego.
- Chciałem z Tobą pogadać o...-przez chwilę się zawachał-... sytuacji z przed 2 miesięcy oraz Jiminie...
- .... Yoongi -westchnął -słuchaj to nie jest dobry pomysł, rozdrapujesz tylko stare rany... nie rozmawiajmy o tym, naprawdę.
- Ale Kook bo ja..-zaczął spokojnie
- Co ty? Ja rozumiem że nadal ci ciężko, ale daj już spokój to było 2 miesiące temu- w tym momencie nawet Kook wiedział że przesadził, wiedział że Yoongiego to zabolało i to mocno, miał go wspierać a nie wypominać mu wszystko, wiedział gdyż w słuchawce usłyszał cichy sloch.
CZYTASZ
𝓨𝓸𝓾'𝓵𝓵 𝓫𝓮 𝓶𝓲𝓷𝓮 ~ 𝓨𝓸𝓸𝓷𝓶𝓲𝓷
Bí ẩn / Giật gânJimin wraz z przyjaciółmi i swoim chłopakiem udaje się na zasłużone wakacje, które planuje spędzić nad jeziorem pod namiotami. Wszystko układa się po ich myśli dopóki jeden z nich nie wprowadza złych danych do nawigacji... Yoonmin top. m.yg! Vkook...