KŁAMSTWO -16-

186 11 10
                                    

Jimin

Siedziałem właśnie na łóżku szpitalnym, miałem dostać leki i zostać wypisany dziś wieczorem. Cieszyłem się i to bardzo, wkońcu mogłem spędzić czas z Yoongim. Odwiedzał mnie codziennie, mimo że późno kończył pracę co zazwyczaj kończyło się prostą drogą do łóżka i szybkim usnięciem.

Przeglądałem jakieś media społecznościowe gdy nagle dostałem wiadomość, nie była ona od Yoongiego ani od żadnego z chłopaków. Otworzyłem niepewnie, przypominając sobie o wydarzeniach z przed 2 miesięcy. W wiadomości znajdował się jedynie załącznik, kliknałem a moim oczom ukazał się Yoongi całujący się z innym mężczyzną. Moje oczy się zaszkliły, odrazu postanowiłem zadzwonić do Mina. Nie odbierał, byłem zrozpaczony. Wybiegłem z pokoju jak poparzony. Próbowałem zachować spokój aby personel się nie połapał.

Naszczęście dostałem wcześniejszy wypis, więc zabrałem swoje rzeczy i ruszyłem w stronę domu. Mimo bólu który ciągle dreczył moje ciało chciałem zostać sam jak najszybciej. Po drodze uroniłem kilka łez, które już ostatni raz ujrzą światło dzienne.

Dobiegłem do domu, zatrzasnąłem drzwi i zsunołem po nich moje zmęczone ciało. Nie miałem siły, nadal nie dochodziła do mnie myśl że Yoongi mnie zdradza. Jak mógł, przecież byliśmy ze sobą tak długo a on robi mi takie świństwo. Napisałem do niego kilka wiadomości z nadzieją że odpisze.

Nic, czekałem godzine i nawet jebanej kropki. Usiadłem przy stole, wyciągnąłem kartkę i długopis. Zacząłem pisać list, gdyby dał jakiś znak to może dałoby radę to jakoś wyjaśnić ale nie ten najwidoczniej nie ma nic do powiedzenia. Zostawiłem list na szafce w przedpokoju i ruszyłem w stronę łazienki. Zamknąłem drzwi i odkręciłem kran w wannie. Z apteczki wziąłem tabletki nasenne.

Szczerze mówiąc nie wiem ile ich było ale chyba dużo. Nie miałem już siły myśleć. Ułożyłem swoje zmęczone ciało w zbiorniku z wodą, połykając przy tym jednocześnie kilkanaście tabletek. Zanim całkowicie odpłynąłem wyciągnąłem z szuflady żyletke, nie mam pojęcia skąd się tam wzięła może po starych maszynkach do golenie. Ale czy to teraz ważne?

Zacząłem dociskać do nadgarstków powodując wąskie strumyki krwi spływające i mieszajace się z wodą. Moja głowa coraz bardziej mnie bolała a obraz przed oczyma stawał się coraz bardziej niewyraźny.

Nagle poczułem jak moje oczy się zamykają, a przedmiot w ręce poprostu wpada do wody raniąc przy tym inne części mojego ciała. Poczułem jak słabne ale wiedziałem że skoro Yoongi wybrał kogoś innego to nie jestem mu potrzebny. Wiem że nikogo już nie pokocham więc moje istnienie nie ma sensu. Kochałem i kocham tylko jego. Zasnąłem, wiedziałem że już się nie obudzę.

Kocham Cię Yoonie...Proszę nie miej mi tego za złe....

Suga

Siedziałem w kawiarni i zastanawiałem się gdzie jest mój telefon. Byłem pożądnie wkurwiony na siebie i na tego gościa. Co to być? Jakiś random podchodzi do mnie na ulicy i całuje. No ja pierdole. Gorzej być nie mogło. Dobrze że Jimina ze mną nie było.

Wstałem z zamiarem zapłacenia rachunku i wyjścia. Postanowiłem złożyć niezapowiedzianą wizytę Jiminowi. Miałem być wieczorem ale jak będę wcześniej to nawet lepiej.

Już nie mogłem się doczekać, zawsze na jego widok cały stres ze mnie schodził. Działał jak jakiś silny narkotyk, oczywiście w dobrym znaczeniu.

Idąc w kierunku szpitala podbiegł do mnie młody mężczyzna. Powiedział że zostawiłem telefon na innym stoliku.
Zdziwiłem się ale mimo wszystko podziękowałem. Rzadko można było usłyszeć te słowa z moich ust.

𝓨𝓸𝓾'𝓵𝓵 𝓫𝓮 𝓶𝓲𝓷𝓮 ~ 𝓨𝓸𝓸𝓷𝓶𝓲𝓷Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz