- Jungkook jak myślisz kiedy się obudzi, bo się obudzi prawda?- chwycił Tae za rękaw swojego chłopaka
- Oczywiście kochanie, to dla Yoongiego nic. Szybko wróci do zdrowia- spojrzał i ucałował zapłakane policzki szarowłosego
Dwójka chłopaków siedziała przed salą czekając na resztę przyjaciół. Wspólnie chcieli powiadomić Mina o stanie Jimina ale także o losach wciąż nieznajomego faceta który przysporzył im tyle bólu i cierpienia a w szczególności Yoongiemu.
- Hej chłopcy- wyrwał ich z zamyśleń głos jak mogli zgadnąć starszego
- Jin...gdzie jest Namjoon i Hobi?- uniósł smutny wzrok Tae
- Poszli po coś do picia. Powinni zaraz wrócić. Jak tam z nogą? Lepiej?- zapytał siadając obok dwójki młodszych
- Tak dzięki Hyung, rehabilitacje pomagają. Kookie też ze mną chodzi żeby dotrzymać mi towrzystwa.
- To dobrze...A co z Yoongim?- zaczął bawić się palcami swojej dłoni
- Lekarze mówią że narkoza powinna przestać działać za 15 min- wtrącił Kooki wstając i opierając się o szybę
- Wiecie jak już to mu przekazać? Patrzcie ile drogi przeszedł, ile musiał wycierpieć żeby na końcu drogi spotkać samego diabła. Jak myślicie jak zareaguje?
- Szczerze to nie mam pojęcia, widziałeś jak wcześniej sie zachowywał-westchnął Kook na wspomnienia
Czekali na reszte aby wspólnie wejść do pokoju. Po przyjściu Hobiego i Kim'a usiedli przy łózku Min'a w ciszy na niego patrząc.
Czas się dłużył niewyobrażalnie. Taehyung już od dawna śpi wtulony w tors Jeona, reszta czekała jak na szpilakch na wybudzenie. Tylko Jin miał mętlik w głowie, co chwile przelatywały mu wspomnienia z tego okropnego dnia w szpitalu. Wtedy wszystko runeło. Mimowolnie złapał za dłoń nieprzytomnego przyjaciela uraniając kilka łez. Jedna z nich niefortunnie kapnęła na tą większą dłoń powodując nagły ruch.
Wszyscy w mgnieniu oka spojrzeli na przyjaciela. Ten powoli otworzył jak to uważali kocie oczy i zeskanował całe pomieszczenie wraz ze wszystkimi osobami znajdującymi się w nim.
- G-gdzie ja jestem?- spytał próbując usiąść na niewygodny materacu
- W szpitalu Yoongi- odezwał się najstarszy pomagając młodszemu
- Dlaczego? Przecież ten las, dom, porywacz.... JIMIN!!- krzyknął tym samym próbując zejść z łóżka
- Yoongi spokojnie, wyjaśnimy wszystko. Usiądź.- rzekł Jeon i chywcił za nadgarstek hyunga
Tak jak obiecali wyjaśnili w jaki sposób się tu znalazł pomijając znaczący fakt o Jiminie. Nie wiedzieli czy to odpowiedni moment aby informować o tym starszego.
- Czyli mówicie że policja zabrała tego skurwiela?- spytał odchylając głowę w bok
- Tak, wiem że to cię nie satysfakcjonuje ale pomyśl co by sie stało gdybyśmy ich nie wezwali. Pomyśl o Jim...- młodszy urwał widząc spojrzenie Jina, jednak na to było już za późno. Zauważył te iskierki w oczach Mina domagającego się wyjaśnień.
- Yoongi-westchnął Namjoon- Jim...- nagle przerwał Jin
- Chłopcy chciałbym z Yoongim porozmawiać na osobności, proszę- spojrzał do około pokazując o co mu dokładnie chodzi.
Jak poprosił tak zrobili zostawiając hyunga i Yoongiego ze strachem w oczach. Starszy niepewnie zaczął rozmowe bo wiedzieli że prędzej czy później sie dowie.
CZYTASZ
𝓨𝓸𝓾'𝓵𝓵 𝓫𝓮 𝓶𝓲𝓷𝓮 ~ 𝓨𝓸𝓸𝓷𝓶𝓲𝓷
Misteri / ThrillerJimin wraz z przyjaciółmi i swoim chłopakiem udaje się na zasłużone wakacje, które planuje spędzić nad jeziorem pod namiotami. Wszystko układa się po ich myśli dopóki jeden z nich nie wprowadza złych danych do nawigacji... Yoonmin top. m.yg! Vkook...