Rozdział 12.

7.8K 425 22
                                    

Wieczorem biorę prysznic i myje włosy a kiedy wchodzę do pokoju w samym ręczniku na swoim łóżku zastaje Stylesa razem z Lou. Siedzą bawiąc się swoimi telefonami i nawet nie zwracają na mnie uwagi. 

Cóż pewnie gdyby w tym ręczniku wyszła cycata długo noga i plastikowa pusta lala od razu zaczęli by się ślinić na jej widok ale to tylko ja, Rue ich stara dobra przyjaciółka

- Gdzie Emm?-pytam otwierając szafę 

- U Niall'a-odzywa się Harry nie odrywając wzroku od telefonu-zostaje u niego dzisiaj na noc 

- Co znaczy że ja śpię u Ciebie-Lou wyszczerzył zęby w szerokim uśmiechu

- A chrap tak jak ostatnio to wyrzucę cię za drzwi-syczę przez zaciśnięte zęby mrużąc na niego czy 

- Nic na to nie poradzę że mam zatkane drogi oddechowe-obojętnie wzrusza ramionami patrząc na mnie słodko. 

Podchodzę do szafy otwierając ją szeroko i drapiąc się po głowie zastanawiając się co mam dzisiaj włożyć. 

- Odejdź od tej szafy-mówi Harry wstając z łóżka i odpychając mnie od niej-sam wybiorę Ci ubrania 

- Może choć raz pozwolisz mi zdecydować?-obrażona zakładam ręce na piersiach 

- Nie skarbie, ja najlepiej wiem co będzie dla Ciebie najlepsze-po tych słowach całuje mnie namiętnie co kompletnie zbija mnie z tropu ponieważ wokół nie ma nikogo opończ Lou który doskonale zna nasz plan. Patrzę na niego zdezorientowana a on tylko uśmiecha się cwaniacko i wraca do przeglądania mojej szafy. 

Po pół godziny mam na sobie skórzane rurki i czerwoną krótką koszulkę która całkowicie odkrywa mój plaski brzuch. Na nogach mam 10 cm koturny w których jeszcze lekko się chwieje. Włosy rozpuściłam i lekko potargałam a mocny makijaż tylko podkreśla mój drapieżny wygląd. Harry patrzy na mnie z aprobatą i przytakuje lekko głową uśmiechając się przy tym seksownie. Jego spojrzenie tylko utwierdza mnie w przekonaniu że wyglądam dobrze. 

- No no no, wyglądasz seksownie kociaku-mówi Lou puszczając mi oczko a ja lekko się rumienie

- Nie komplementuj mojej dziewczyny-Harry szturcha lekko Lou a ten mu oddaje i  szturchają się tak dopóki nie staje między nimi biorąc ich pod ramie i wychodząc z pokoju. 

Dopiero kiedy wysiadamy z samochodu i idziemy chodnikiem w stronę domu gdzie jest impreza Harry obejmuje mnie mocno w pasie i całuje w czoło a ja za każdym razem kiedy to robi czuje to przyjemne ciepło w całym ciele i uśmiech sam pojawia się na moich ustach.

Wchodzimy do środka gdzie jest już około pięćdziesiąt pijanych osób którzy lekko kołyszą się w rytm muzyki albo piją albo palą w swoich własnych grupkach. W tłumie dostrzegam Nialla i Emm którzy niemal pożerają się na środku pokoju. Idziemy w ich stronę i po drodze zauważam jeszcze jedną osobę. Arona.

- Do dzieła skarbie-mówi mi na ucho Harry widząc jak spoglądam na Arona. Idąc za radą Harrego patrze dłużej niz to potrzebne na chłopaka przygryzając seksownie wargę pokrytą trzema warstwami czerwonej szminki, po chwili wypuszczam ją z pomiędzy zębów i zalotnie spoglądam na mojego byłego żeby po dosłownie 3 sekundach przenieść wzrok na Harrego który również patrzy w jego kierunku. 

- I jak?-pytam nachylając się nad nim 

- Nie może oderwać od Ciebie wzroku, brawo kotku

Podchodzimy do Nialla i Emm i widzę że moja przyjaciółka już dawno jest po przynajmniej pięciu drinkach i nawet nie zauważa naszego przyjścia. Dopiero kiedy szturcham ją lekko w ramie odwraca się w moja stronę i rzuca się w moje ramiona 

My Friend || H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz