Rozdział 16.

7.4K 431 28
                                    

-Rue uspokój się-powtarzała Emma kiedy po raz kolejny przechadzałam się po pokoju. Dzisiaj miałam dostać wyniki konkursu malarskiego do którego zgłosiłam się daw miesiące temu. Cała uczelnia mogła wziąć w nim udział i konkurencja była naprawdę duża a ja po prostu srałam w gacie ze zdenerwowania. Za pół godziny mila zacząć się wykład na którym mają zostać ogłoszone wyniki i nie mogłam się go doczekać.

- Dobra idziemy bo mi wychodzisz dziurę w dywanie-powiedziała łapiąc mnie za rękę i wyciągając z pokoju. 

- A oto nasza najpiękniejsza artystka-zaczął krzyczeć Harry rozkradając ręce. Stał obok wejścia do auli razem z Lou Niallem i Liamem uśmiechając się do mnie. Kiedy tylko do niego podeszłam zamknął mnie w ciasnym uścisku i nie wypuszczał dopóki nie weszliśmy do auli.

Usiadłam zdenerwowana na krześle miedzy Harrym i Lou i czekałam aż do auli wtoczy się nasz dziekan razem z całym wydziałem. Kiedy tylko go zobaczyłam moje serce zaczęło szaleńczo bić i odruchowo zacisnęłam dłoń na ręce Harrego 

- Spokojnie-szepnął mi do ucha-wygrasz jestem tego pewien-dodał i pocałował mnie lekko w policzek. 

Kiedy rektor podniósł dłoń do góry na auli zapanowała cisza jak makiem zasiał, wszyscy wpatrywali się właśnie w niego czekając na werdykt. 

- Dziękujemy wam za udział w konkursie-zaczął powoli-nie spodziewaliśmy się że będzie tak dużo chętnych...jak wiecie nagroda jest wspaniała jednak nie musieliśmy się długo zastanawiać komu ją przyznać.... ale zacznijmy od trzeciego miejsca które wędruje do Nicolasa Denvla gratulacje-po jego słowach rozbrzmiały brawa a Nick poszedł odebrać dyplom-drugie miejsce przyznajemy utalentowanej pierwszoklasistce Debbie Grace brawa dla niej-znowu brawa i znowu odbieranie dyplomu a ja czekam jak na szpilkach mając coraz miej nadziej na to że wygram. 

- I ostatnie najważniejsze miejsce, uwierzcie mi państwo nie mieliśmy żadnych wątpliwości komu przyznać pierwszą nagrodę, ta osoba już dawno osiągnęła to co zdarza się artystą po wielu latach praktyki i jesteśmy naprawdę dumni mając ją na swoim wydziale-no dawaj stary, mów kto wygrał do cholery-na dwu tygodniowe warsztaty do Wenecji pojedzie....Rue Colins

Tłum wokół mnie normalnie oszalał. Zaczęli klaskać i głośno skanować moje imię a ja dalej siedziałam nie mogąc ruszyć się z miejsca. Wygrałam, ja pierdole naprawdę wygrałam! Nigdy nie czułam takiego szczęścia i podekscytowania jednocześnie. Moje ciało ogarnęło wielkie stado motylków a w głowie zaczęło wirować. Obudziłam się dopiero kiedy Harry mocno mną potrząsnął, na drżących nogach podeszłam do dziekana który wręczył mi dyplom. 

- Zasłużona nagroda Panno Colins-powiedział mocno ściskając moją dłoń 

- Dziękuje Panu to naprawdę wiele dla mnie znaczy 

- Życzę powodzenia i dalszych sukcesów

Kiedy zebrałam już gratulacji od całego roku dopadała mnie moja ekipa. Chłopaki od razu zaczęli mną podrzucać krzycząc moje imię i puścili mnie dopiero wtedy kiedy woźny nas pogonił. Chciałam wyjść z uczelni sama ale Harry wziął mnie na ręce i zaczął kryczeć w około i chwalić się jaką to ma utalentowaną dziewczynę. 

- Pijemy dzisiaj do rana-oznajmił kiedy usiedliśmy w stołówce 

- Tak, muszę to opić-powiedziałam uśmiechnięta 

- Kiedy jedziesz na te warsztaty?-odezwała się Emm

- Kiedy będę chciała, nie ma ograniczenia, ale chyba w wakacje 

- Och ale Ci dobrze-rozmarzyła się-tam jest tak pięknie 

- Skąd wiesz skoro tam nie byłaś-odgryzł się Lou a Emm rzuciła w niego gotowanym groszkiem 

My Friend || H.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz