- Witam na rozpoczęciu nowego roku akademickiego na uniwersytecie Brown-donośny głos dziekana rozszedł się po całej sali-mam nadzieje ze ten rok będzie dla was lepszy od poprzedniego, mam również nadzieje że wyjdziecie stąd bogatsi o nowe doświadczenia i umiejętności które tu nabędziecie...
- Bla bla bla-Harry nachylił się nade mną i szepnął do ucha-niech ten stary dziad już skończy
- Bądź grzeczny-skarciłam go lekko
- A co za to dostane?-spytał z uśmiecham błąkającym się na ustach
- Zastanowię się-powiedziałam uśmiechając się zalotnie
- Wstrzymajcie się chociaż do końca-Emm szepnęła mi na drugie ucho
- Zazdrościsz bo Niall Cię tak nie obmacuje-powiedział Harry wyłaniając się za mnie
Emm w odpowiedzi pokazała mu język i oparła się o swoje krzesło zakładając ręce na piersiach.
Zaśmiałam się cicho przyglądając się grupce swoich przyjaciół którzy niemiłosiernie wiercili się na krzesłach nie mogąc doczekać się końca.
Niall ukradkiem pożerał chipsy i co jakiś czas puszczał oczko Emm która patrzyła na niego z taką miłością że aż serce mi się ściskało.
Lou z Liamem bez żadnego wstydu czy zakłopotania przeglądali nowy numer playboya niemal cały czas gwiżdżąc albo wzdychając, ludzie w około posyłali im zdziwione i zszokowane spojrzenia ale oni mieli to kompletnie w dupie i jeszcze głośniej wyrażali swój zachwyt.
Wszyscy Ci ludzie są dla mnie ogromnie ważni nie wyobrażam sobie bez nich życia. A szczególnie bez piekielnie przystojnego bruneta który siedzi obok mnie trzyma moją dłoń i co jakiś czasu uśmiecha się do mnie swoim pięknym szczerym uśmiechem. Harry. Teraz mogę o nim mówić jako o sowim chłopaku. Już w Wenecji wybaczyłam mu to co zrobił, tak jak mówiłam nie umiem się na niego gniewać.
Całe lato spędziliśmy razem, wspólny wyjazd nad jezioro, wspólny pobyt u moich rodziców, u mamy Harrego, byliśmy nierozłączni a pod koniec września Harry spytał czy z nim zamieszkam. Na początku nie byłam do tego przekonana ale tak długo i pięknie mnie namawiał że teraz jesteśmy już po przeprowadzce i od kilu dni mieszkamy razem w ślicznym małym mieszkanku niedaleko kampusu. Emma nie była z tego zadowolona ale w końcu i ona zdecydowała że najwyższy czas przejść z Niallem na wyższy poziom i od kilku tygodni oni też mieszkają razem nawet nie tak daleko od nas. Tylko Lou I Liam dalej prowadzą beztroskie studenckie życie bez żadnych zobowiązań i obowiązków.
Wiem że Harry mnie kocha tak jak ja jego, wiem że mogę mu ufać tak jak on ufa mi że mogę na nim polegać tak jak on polega na mnie a przecież o to chodzi w miłości prawda?
Żeby być ze sobą wspierać się, opiekować się sobą, martwic się o siebie, kłócić a potem kochać na zgodę, to wlanie jest miłość.
Nie wiem co będzie dalej, jak potoczy się nasza przyszłość, czy będziemy razem, nie chcę mówić że tak, bo jesteśmy młodzi a przyszłość jest nieprzewidywalna i wszystko może się wydarzyć. Dalego żyje tym co jest tu i teraz a tu i teraz jestem ja i Harry. Razem.
Koniec.
__________________________
pochlipuje sobie cicho w poduszkę :(. strasznie przywiązałam się do Rue i Harrego i będę za nimi bardzo tęsknić. Może w przyszłości powstanie druga część ich historii, ale nic nie obiecuje.
Dziękuje wam za wszystkie głosy i komentarze które zostawialiście pod każdym rozdziałem, to bardzo miłe wiedzieć że komuś podoba się to co piszesz :) dziękuje wam za to z całego serca, całuje was mocno w wasze śliczne buzie i kocham was bardzo mocno :*
A teraz zapraszam na nowe opowiadanie, trochę boje się waszej reakcji bo to będzie zupełnie coś nowego i liczę na wasze opinie,
Opowiadanie nazywa się Sex Phone i już jest na moim profilu, zapraszam :)