Zimne wieczorne powietrze wlatywało przez uchylone okno w kuchni, które Yoongi zapomniał zamknąć na noc.Mężczyzna leżał w pokoju trzęsąc się z zimna, ale nie zamierzał nic z tym zrobić. Min przypominał sobie swojej dawne życie i starał się zrozumieć co kiedyś zrobił źle, za co teraz cierpi.
- Współczuję wszystkim tym, którzy chcą bym nadal żył. ~ Ciemność powoli wkraczała do jego pokoju, ale to jeszcze nie był koniec. Serce Yoongiego dalej biło, a rozum starał się funkcjonować i dopóki się nie poddadzą i będą razem współpracować wszystko będzie dobrze.
-Nie myśl tak. ~ Upomniał go aniołek, którego zadaniem było utrzymać jak najdłużej przy życiu chłopaka - Idź na balkon tam się uspokoi twa dusza i pójdziesz spać. ~ Mimo dobrej rady szatyn został na swoim miejscu.
- Po co zadawać komuś ciosy jeśli już i tak leży? Dlaczego ludzie krytykują samobojców, a sami marnują swoje życie? Dlaczego mam czuć się bezpiecznie na świecie i planować jutro skoro nie wiem czy to właśnie ta noc nie będzie moją ostatnią? ~ Patrzył ślepo w sufit, który od jakiegoś czasu wydawał mu się bardzo ciekawy.
- Co jest powodem Twojego smutku? ~ Zmienił temat, bo pomimo iż był anielską postacią to nie znał odpowiedzi na te pytania.
- Miłość, możliwe, że trochę zazdrość, oraz ludzie. ~ Najlepszym psychologiem był dla siebie on sam, ponieważ tylko on znał swoją historię i znał ból, który spowodowały porażki.
- Może czas, aby smutek zamienił się w radość? Zakochaj się, zaufaj komuś, oraz śmieje się wraz z ludźmi. ~ Łatwo powiedzieć, lecz trudniej zrobić. Człowiek nie rodzi się po to, aby żyć w szczęściu, ani w bogactwie ludzie rodzą się po to, aby przeżyli swoje życie i sami zdobyli to czego chcą.
- Jasne. ~ Powiedział choć i tak wiedział, że się nie posłucha.
CZYTASZ
Mirror •Yoonmin• ✔
Fanfiction~ Yoongi nie miał przyjaciół, ani bogatych rodziców, ale za to miał najpiękniejszego anioła stróża.~ Top: Min Yoongi