Mężczyzna wstał nawet z lekkim uśmiechem na twarzy, do końca nie wiedział, dlaczego tak jest, ale nie zamierzał się nad tym długo zastanawiać.Wstał ze swojego wygodnego łóżka i pomaszerował powolnym krokiem do kuchni, gdzie zrobił sobie herbatkę.
- Zrób sobie jeszcze coś do jedzenia. ~ Upomniał aniołek, ale człowiek nawet nie zatrzymał się obok lodówki i poszedł naszykować sobie ciuchy. - Będziesz głodny i będzie Ci burczeć w brzuchu kiedy będziesz pracować. ~ Ta myśl przekonała Yoongiego, aby odłożył na później to co robił i przyszykował sobie kanapki z masłem, oraz chudą szynką i małosolnym ogórkiem.
Kiedy szatyn wreszcie zjadł śniadanie udał się po swoje ubrania i poszedł do łazienki, aby się umyć i ubrać.
- Dlaczego akurat Ty musisz być śmiertelnikiem? ~ Zapytał Jimin, któremu na widok ubranego Yoongiego w czarny jak smoła garnitur robiło się gorąco, jakby był w samym piekle. Czarne włosy i okulary, oraz zegarek na lewej ręce dodawały mu męskości. Chłopak, który niedawno wyglądał jak dres, który mieszka pod mostem teraz wyglądał jak młody milioner.
Na twarzy 25-latka widniał uśmiech, ale anioł wiedział jaka jest prawda i co kryje przed światem Min.
- Czy naprawdę muszę tam iść? ~ Zapytał siebie w myślach. To nie tak, że nie lubił swojej pracy i chodził tam za karę, ale nienawidził ludzi, których omijał każdego dnia i tych którzy odwiedzali bibliotekę.
- Nie będzie, aż tak źle Yoonie. ~ Aniołek usiadł na krześle, które znajdowało się na przeciwko krzesła na którym siedział jego podopieczny, dzielił ich tylko stół.
Siedzieli tak jeszcze dłuższą chwilę. Mężczyzna wypijał swoją herbatę, a Jimin wpatrywał się w niego jak w obrazek i zastanawiał się czy spotkałby go jakby był śmiertelnikiem.
Nagle Min wstał zabrał z półki klucze, a ze stołu swój telefon i wyszedł z domu zakluczając go i udając się do pracy.
CZYTASZ
Mirror •Yoonmin• ✔
Fiksi Penggemar~ Yoongi nie miał przyjaciół, ani bogatych rodziców, ale za to miał najpiękniejszego anioła stróża.~ Top: Min Yoongi