☆23☆

458 35 0
                                    

Szedł powolnym krokiem przez szare ulice, omijając śpieszących się ludzi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Szedł powolnym krokiem przez szare ulice, omijając śpieszących się ludzi.
Niebo było pełne szarych chmur, które miały na świat za niedługo zrzucić kurtyne z kropel deszczu.

Yoongiemu nigdzie się nie śpieszyło, dlatego w przeciwieństwie do innych szedł dwa kroki na godzinę, a i tak uważał, że idzie za szybko.

- Ugh takiego tempa to nawet ślimak się wstydzi. ~ Aniołek powoli zaczynał się denerwować na swojego człowieka, który przedłużał ich podróż specjalnie.

- Gdyby nie Ty to w ogóle bym tam nie szedł. ~ Yoongi miał już powoli dość. - Cholera. ~ Przeklął, gdy niechcący na prostej drodze prawie się wywalił.

- Uważaj na siebie. ~ Powiedział niewinnie Jiminie, który sam postawił swoją nóżkę człowiekowi.

- Po co ja to robię? ~ Zapytał się sam siebie Suga, który nie rozumiał swojej osoby.

- Bo mnie kochasz. ~ Odrzekł pewny siebie aniołek.

- Tak to prawda, ale masz jedną wadę moja ptaszyno, choćbym nie wiem jak się starał nigdy Ciebie nie ujrzę, bo jesteś tylko wymyślony. ~ Nagle mężczyzna zatrzymał się. - Wracajmy. ~ Oznajmił.

- Co czemu? ~ Jimin nie rozumiał zachowania swojego ukochanego.

- Cholera boję się. ~ Ukleknął na środku ulicy i schował głowę w swoje ręce. Ludzie, którzy go omijali nawet nie zwracali na niego uwagi.

- Dlaczego? Czego się boisz? ~ Zapytał blondyn, który usiadł po turecku na przeciwko Yoongiego.

- To głupie, ale boję się, że jak się wszystko ułoży to znikniesz i... ~ Przerwał na chwilę, by później znów kontynuować. - Nie dam sobie rady bez Ciebie aniołku. ~ Jimin patrzył mu w oczy i nie dowierzał jakie to szczęście los mu zesłał.

- Nigdy od Ciebie nie odejdę. Obiecuje Ci to, a ja zawsze słowa dotrzymuje. ~ Chciał go przytulić, uściskać, pocałować chociaż w policzek, ale nie mógł. ~ Chodź idziemy dalej, to już kilka kroków i bedziemy już tam

Daleko jeszcze? ~ Szatyn zaczynał powoli się podnosić i otrzepywać się z niewidzalnego kurzu.


- Nie, to już tutaj. ~ Powiedział ucieszony blondynek i szybko ruszył w kierunku dużego surowego budynku.

Powolnym krokiem kierowali się do wejścia drzwi, ale za nim tam weszli powitał ich piękny brunet.

- Och Ty pewno jesteś Min Yoongi, miło Cię poznać. Ja jestem Kim Seokjin mąż Kim Namjoona. ~ Podał dłoń Yoongiemu i za nim ten zdążył coś powiedzieć, chłopak dodał ~ Chodź za mną pokaże Ci gdzie znajduje się mój mąż, a o firmę przy okazji obejrzymy. ~ Mężczyzna tylko kiwnął głową na znak, że rozumie i udał się za Kimem.
Jimin również ruszył za nimi.

Mirror •Yoonmin• ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz