9. Dream

1.7K 138 75
                                    

— Co innego miałam zrobić? Przypomina sobie — chwila ciszy.

Głos rozzłoszczonej kobiety ponownie dociera do jego uszu — Jakie niemożliwe?! Przypomniał sobie, więc jest możliwe. To nie tak miało być. Obiecałeś — usłyszał jakby przez mgłę.

Jasne światło odebrało mu widoczność. Podniósł rękę i zakrył nią oczy. Ze zdziwieniem spostrzegł wbity wenflon. Zamrugał parę razy.

To był sen?

— Obudził się! — krzyknęła młoda pielęgniarka.

Do jego sali, jak burza wpadła Ginny. Kliknęła coś w telefonie i schowała go do kieszeni. Jej ręce owinęły się wokół niego, zanim zdążył zrozumieć, co się stało.

— Nareszcie się obudziłeś!

— Co się stało? — zapytał, odsuwając się od dziewczyny.

— Byłeś u siebie w biurze. Znalazłam cię, leżącego na podłodze. Zadzwoniłam po magomedyka, a oni przywieźli cię tutaj. Przeszukaliśmy twoje wspomnienia, ale nic nie znaleźliśmy. Lekarze stwierdzili u ciebie zaburzenia psychiczne. Podobno masz zwidy od jakiegoś czasu. Widujesz osoby i zdarzenia, które nie istnieją — wyjaśniła dziewczyna ze zmartwieniem w oczach.

— Wy co zrobiliście? Nie mieliście prawa! Jak śmiesz mówić, że mój mąż to halucynacja?! — warknął.

— Harry? To może wydawać się prawdziwe, ale-

— Wyjdź.

— Harry, ja-

— Powiedziałem. WYJDŹ.

Dziewczyna ze zbolałym wzrokiem wyszła, pozostawiając Harry'ego samemu sobie.

Nie. On nie jest halucynacją.

Sprawdził datę.

Sobota, siódmy czerwca.

Co stało się siódmego czerwca rok temu?

Ściągnął brwi i rozejrzał się po sali. Zauważył telewizor w rogu pokoju. Odrzucił biały, sterylny koc i na chwiejnych nogach dotarł do niego, włączając kanał informacyjny.

— Dla wszystkich fanów Alexa Blue mamy interesującą wiadomość! — powiedział prezenter z przyklejonym uśmiechem do twarzy — na jego koncercie pojawi się dwóch gości specjalnych. Nie wiemy, kim są ani co tam będą robić, ale wiemy, że to będzie coś wielkiego! Koncert odbywa się właśnie dzisiejszego wieczoru w-

Wyłączył telewizor.

Siódmy czerwca

To jest ta data. Dzisiaj mija rok od wypadku, a Alex gra koncert. Dlaczego powiedzieli, że wypadek był w maju?

Przez myśl Harry'ego przewinęło się wspomnienie. Promień zielonego światła lecący w stronę nic niespodziewającego się blondyna. Przerażający śmiech tuż za jego plecami i ogromny ból związany z przyjętym na siebie zaklęciem uśmiercającym.

Wspomnienie zaczęło się wymykać. Płynnie zmieniało się w inne, kolejne w jeszcze inne i tak w kółko. Kiedy skupiał swoją uwagę na jednym, to zmieniało się w drugie, by potem rozpłynąć się bez zakończenia. Złapał się za głowę. Przed jego oczami pojawiały się kolorowe sceny. Widział, co szarooki wymazał mu z pamięci. Słyszał najpiękniejszy śmiech, potem ten sam głos rozdarty w ogromnym bólu, krzyczący jego imię. Cichy szept z tyłu jego głowy zamienił się w krzyk.

Przepraszam.

Kocham cię.

Nie zapomnij o mnie, kochanie.

I like me better when I'm with you | Drarry ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz