wyspałam się dziś jak nigdy, serio. położyłam się wcześnie, w sumie tylko po to żeby zwolniła się łazienka, a zasnęłam i obudziłam się koło północy. wzięłam szybki prysznic i znowu poszłam spać. przebudziłam się koło drugiej, napiłam się wody i spałam do ósmej, a później zaczęłam się ogarniać do szkoły na jedenastą.
a w szkole, jak co czwartek, minęło bardzo szybko, ale nie działo się nic ciekawego, co mogłabym tu opisać.
ARMY: 8
SZKOŁA: 2
CZYTASZ
ARMY vs SZKOŁA 3
Randomten kto czytał poprzednie części ten wie. poza tym, cóż tu wiele mówić. tytuł i okładka mówią same za siebie