Potrzebuję Was...
Może to głupie, że zwracam się do Was w takiej sprawie, ale....
Potrzebuję Waszego wsparcia...
Jest mi tak strasznie wstyd, że zaniedbuję Was od tak dawna... Ale zupełnie opadłam z sił.
Ostatnio dużo się dzieje, nie ze wszystkim radzę sobie tak jakbym sobie tego życzyła... dlatego ostatni rozdział piszę tak długo...
Od dawna mam dla Was około dwóch tysięcy słów, już gotowych, ale to zaledwie wstęp do rozdziału. I nijak nie mogę ruszyć dalej. Chodzę, myślę o tym, o Was, gotowy materiał leży w głowie odłogiem a ja nie potrafię z tym nic zrobić...
Dlatego piszę do Was, po słowo wsparcia, otuchy, zachęty, poklepania po ramieniu, że będzie dobrze... Że nie wszystko jest takie złe... Że dam radę, że się uda... Bo bardzo tego dla Was chcę...
Jestem bardzo szczęśliwa, że Was mam, że chcecie mnie czytać, że do mnie piszecie. To wszystko wiele, bardzo wiele dla mnie znaczy.
Dlatego odważyłam do Was zwrócić...
Za każde dobre słowo już teraz dziękuję...
Wasza Marenka 💚
CZYTASZ
Magnus Bane I Dziwne Jego Przypadki
FanfictionMagnus Bane to Wielki Czarownik Brooklynu. Ekscentryk jakich mało, gdzie się nie pojawi, wzbudza ogólne zainteresowanie. Niebanalny, kolorowy, chodzący własnymi drogami buntownik. Tak postrzegany jest przez ogół. Tylko jego nieliczni najbliżsi wi...