Nie potrafił stwierdzić, czy to życie było dobre. Przeżył je zgodnie z panującym Prawem.
Ale czy żył naprawdę?
Z perspektywy czasu, kiedy spoglądał na Jace'a i Clary, ich rodzinę, dzieci, zazdrościł im z całego serca. Lub kiedy patrzył na swoją siostrę, która również znalazła miłość swojego życia.
On przeżył je sam.
Nigdy więcej się nie zakochał, z nikim nie związał.
Magnus nigdy nie opuścił jego serca.
Co roku, w rocznicę jego odejścia przychodził do szpitala sprawdzić, czy bariera nadal tam jest. A potem szedł do parku, siadał na ich ławeczce i rozmyślał nad swoimi wyborami.
Wiedział, że postąpił dobrze. Jednak słuszność tej decyzji nie usunęła bólu ich rozstania.
Teraz, u schyłku życia, czasem żałował tych wyborów, nawet pomimo tego, że czuł, że postąpił słusznie.
Tęsknił za nim całe życie.
A na starość tęsknił jeszcze bardziej.
Ławka w parku z czasem rozpadła się. Dlatego pewnego dnia zamówił u stolarza nową, którą postawił w tym samym miejscu. Z mocnego drewna, żeby długo wytrzymała. Oparcie ławki; jej ostatnia górna deska imitowała ramę łuku. Na samym środku przymocowana była tabliczka z napisem.
Magnusowi Bane
Z miłością
Alexander Lightwood
Miał nadzieję, że kiedy Magnus wróci, zobaczy tę tabliczkę, będzie wiedział, że Alec o nim nie zapomniał. Że pamięć o nim jest wieczna.
Nawet kiedy jego samego już na tym świecie nie będzie.
CZYTASZ
Magnus Bane I Dziwne Jego Przypadki
Fiksi PenggemarMagnus Bane to Wielki Czarownik Brooklynu. Ekscentryk jakich mało, gdzie się nie pojawi, wzbudza ogólne zainteresowanie. Niebanalny, kolorowy, chodzący własnymi drogami buntownik. Tak postrzegany jest przez ogół. Tylko jego nieliczni najbliżsi wi...