Po całym '' incydencie '' wróciłam do swojej starej postaci. Zrobiłam śniadanie i podałam je na stół, chwilę póżniej usłyszałam głośny śmiech Alice. Chwilę później wszyscy jedliśmy jajecznice. Nikt się nie odzywał, chyba nikt nie miał na to ochoty. Szybko zjadłam i w pośpiechu zaczęłam się ubierać. Gdy kończyła swój makijaż, do pokoju weszła Alice pytając.
-A tatuś może odprowadzić mnie do przeczkola?? Będę grzeczna! Obiecuję! I posprzątam wszystkie zabawki z salonu! No ploseeeee.
-No.. No -
A co jak ją porwie? Albo zabije gdzieś w lesie?
Dobra dobra, Kim. Spokojnie. To chcąc nie chcąc jej ojciec, więc teoretycznie nie powinien jej zrobić krzywdy. Prawda?
-No dobrze.. Odpowiadam, a mała dziewczynka skacze z radości.
°°°
Siedzę w pracy rozmawiając z moją dobrą koleżanką Clarą o wszystkim co tylko się dało. Dziś w kawiarni nie było zbyt dużo ludzi, więc roboty też było mało.
-Co powiesz na imprezę? Jutro o 20?
-No wsumie ok. Nasz '' ukochany tatuś ''... Zrobiłam cudzysłów palcami. -... Zajmie się córeczką. Prawda? Uśmiechnęłam się chytro.
-Ale nie nie nie. Masz przyjść razem z nim.
-O nie, prędzej będę pracowała 24 h siedem dni w tygodniu, w tej pracy niż pójdę razem z nim na jaką kolwiek imprezę.
-Ale wiesz że to wyjdzie wam na dobre? Bo może wkońcu chociaż trochę go polubisz i napewno będzie Ci łatwiej przyzwyczaić się do tego że ojciec małej Alice jest z nią, i chcąc nie chcąc też z tobą. Mówi poważnie.
-Wow, jestem pod wrażeniem twojego monologu. Mówię sarkastyczne.
-Ale ja mówię serio. To jak będzie??
-No nie wiem.. Odpowiadam bez przekonania.
-No nie daj się prosić!!!
-A kto zajmie się Alice?? Pytam.
-Jak to kto! Moja kuzynka Sylwia! Jest opiekunką. Mówi Clara.
-No.. Przerywa mi.
-To jak? Przyjdziesz razem z nim? To serio wyjdzie wam na dobre.
Wsumie to po niekąd ma rację. Skoro mam widzieć go do końca mojego życia, to chociaż spróbuję go tolerować. Niewiem czy to dobry pomysł... Ale innego nie mam. Prawda?
-Halo halo! Ziemia do Kim! To jak będziesz??
-O-Ok. Odpowiadam.
°°°
Powoli otwieram drzwi, i słyszę.... No właśnie nic nie słyszę i to mnie martwi. Gdy otwarłam drzwi zobaczyłam... Bardzo czysty dom.
Weszłam do salonu i tam nikogo nie było, sprawdziłam pokój Alice, lecz tam było pusto i bardzo czysto. Przeszukałem łazięke, kuchnie a nawet bez skutku. Gdy nagle pomyślałam że przecież nie sprawdziłam sypialni. Pocichu weszłam i zobaczyłam... No dobra musze to przyznać. Najsłodszy widok w całym moim życiu. Alice spała zwinięta w kłębek na moim łóżku, a obok niej spał Chris z książką na brzuchu. Uśmiechnęłam się i Pocichu wyszłam z pokoju do kuchni. Chwilę potem zołączył do mnie Chris.
-Mamy zaproszenie na imprezę jutro o 20. Mówię obojętnie.
CZYTASZ
Good girl - Bad girl ✔️
Teen Fiction[...] i wtedy nogi pode mną ugieły, gdy już mieliśmy połączyć nasze usta w pocałunku on wziąć butelkę z wodą którą trzymała w ręce w zacząć mnie nią oblewać. [...] °°°w książce są przekleństwa i brak poprawnej ortografii, ale jeżeli Ci to nie przesz...