14

1.4K 37 3
                                    

Minęło już trochę czasu, ale czy wybaczyłam mu w 100%? Otóż nie.

Chris czasem przychodzi do małej Alice, ale ja wtedy przeważnie wychodze do innego pomieszczenia.

°°°

Właśnie odprowadza małą Alice do przedszkola. Nagle dziewczynka mi się wyryała i pobiegła do schodów koło przeczkola, wzasadzie to nie wiem czemu tak bardzo lubi te schody. Gdy Zbliżałam się już żeby ją wziąć, z za krzaków koło schodów wyszli dwaj mężczyźni. Szybko wzięli małą Alice na ręce i pobiegli w stronę auta razem z Alice.

Szybko biegnełam za nimi, lecz niestety nie udało mi się ich dogonić. Z bezsilności usiadłam na mokrej trawie i się rozpłakałam.

—Hej. Czemu płaczesz? Wstań z ziemi.

—P-p-por-porwali naszą c-córkę. Mówiłam przez łzy wstając z ziemi.

—C-co? Pyta.

—P-porwali ją... Mówię ciszej.

—A-ale jak. On też zaczą się jąkać.

—Szłam o-odprowadzić ją d-do przeczkola, i poszła na t-te schody. Wskazłam ręką na schody. —I z za krzaków w-wyszli oni i ją p-p-porwa-porwali. Mówię prawię się nie wysłowiając.

—Znajdziemy ją. Mówi. —Chyba... Dodaje szeptem.

Good girl - Bad girl ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz