21

1.1K 34 1
                                    

Wstałam z łóżka, i poszłam do kuchni zrobić sobie coś do jedzenia. Otwarłam lodówkę, i zobaczyłam tam tylko jakiegoś podgniłego pomidora, oraz jogurt. Wzięłam do ręki ten jogurt.

—Trochę przeterminowany, ale może nie umrę od tego odrazu. Mówię sama do siebie i zaczynam jeść. Gdy kończę jeść tego jogurta, przychodzi do mnie Chris i tak sobie rozmawiamy o wszystkim i o niczym.

°°°

Właśnie jestem z Clarą na zakupach. Chodzimy sobie po różnych sklepach, i szukamy czegoś ciekawego. Gdy nagle do mnie dzwoni telefon. Nawet nie patrzę na wyświetlacz, tylko odrazu odbieram.

Halo?

—Prosimy przyjechać do szpitala na ulicy XXX, pan Christian jest w bardzo ciężkim stanie. Mówi jakiś głos.

—D-dobrze. Odpowiadam, i się rozłączam.

Do moich oczu zaczęły napływać łzy, Clara pytała co się stało ale nie docierały do mnie jej słowa.

—Halo! Odezwij się do mnie wreszcie!! Krzyczy Clara.

—Chr-Chis.. O-on jest w szpitalu. Mówię przez łzy.

—No to co my tu jeszcze robimy?! Szybko jedziemy do niego! Mówi Clara i ciągnie mnie w stronę wyjścia.

°°°

—Doktorze! Co z nim?! Pytam gdy z sali wychodzi lekarz.

—Nie mogę pani udzielić zbyt wiele informacji, wiem tylko że lekarze próbują zatamować krwawienie. Mówi lekarz.

°°°

Siedzimy tu już drugą godzinę. Ją wciąż martwię się o Chisa. Z tego wszystkiego zaczęła mnie boleć głowa, i jest mi nie dobrze. Wkońcu nie wytrzymałam i pobiegłam w stronę łazienki zwymiotować.

A mogłam nie jeść wczoraj tego jogurtu.

Gdy skończyłam wymiotować, poszłam pod salę gdzie operowany był Chris. Ledwo usiadłam na krześle i z sali wyszedł lekarz.

—Doktorze! Co z nim!? Pytam.

—Zapraszam, do pokoju obok. Mówi lekarz i wskazuję ręką na drzwi. Wstaj i idę za lekarzem. Siadam na krześle. —Proszę panią, nie wiem jak pani to powiedzieć. Przestał mówić na chwilę. —No dobrze, powiem prosto z mostu. Nie udało się nam go uratować. Przykro mi. Mówi lekarz.

—J-jak to. Pytam szeptem. A do moich oczu napływają łzy.

—Przykro mi, ale nie udało się nam zatamować krwawienia. —Czy chcę pani zobaczyć ciało zmarłego? Pyta lekarz.

To mnie jeszcze bardziej dobije, ale chcę go zobaczyć. Ten ostatni raz.

—T-tak. Mówię dalej płacząc.

Gdy tak szliśmy w stronę sali ja zastanawiałam się :

Co ja powiem Alice?

Jak ja sobie teraz poradzę???

Dlaczego akurat on?!

Stanęliśmy przed drzwiami. Lekarz otwarł drzwi powoli odkrywając biały materiał materiał pod którym był...

—Proszę pana, ale to nie jest Chris. Mówię.

—Jak to? To pani nie ma naimię Catrine Black? Pyta wyraźnie zdziwiony lekarz, zakrywa ciało i wychodzi razem ze mną na korytarz.

—Nie. A wie Pan może gdzie leży Christian Gold?

—Sala nr 53. Odpowiada lekarz.

—Dziękuję, Dowidzenia! Mówię i idę w stronę tej sali.

Good girl - Bad girl ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz