13

1.4K 36 1
                                    

Cały miesiąc miną dosyć szybko, wzasadzie nic szczególnie ciekawego. Mała Alice wciąż pytała gdzie jej tatuś, ale co miałam powiedzieć? Że jej '' kochany '' tatuś znalazł sobie kogoś innego? No błagam. To nie brzmi za dobrze.

Gdy wracałam już do domu, ktoś ewidentnie szedł za mną. Lekko przyśpieszyłam kroku, a ten ktoś też. Powoli zaczynałam się obawiać co zo zamiarów tej osoby.

Szłam coraz szybciej i szybciej, już prawie biegłam. Gdy nagle usłyszałam dobrze znajomy mi głos.

—Kim, proszę poczekaj.

Chwile się nie odwracałam, nie chciałam go znowu widzieć.

—Kim. Proszę... Chcę to wszystko naprawić.. Daj mi szansę, wiem że spiepszyłem.

—Ale jak ja mam ci zaufać? Skąd mogę mieć pewność że nie masz kogoś na boku. Z kąd mogę wiedzieć że mówisz to szczerze. Straciłeś już swoją szansę.

—Co mogę zrobić żeby ją odzyskać?

—Najlepiej zniknij. Na zawsze. Tak będzie najlepiej.

—Nie mówisz poważnie prawda?? Odpowiada z niedowierzaniem Chris.

—Nie potrafię Ci zaufać... Nie potrafię.

—Proszę.. Mówi rozpaczliwie.

—Nie. Zrozum to wreszcie! Krzyczę.

—Posłuchaj. Jeżeli zrobię coś co cię zrani, to zniknie z twojego życia na zawsze. Ok? Pyta.

Chyba nie mam wyboru, wkońcu jakąś tam cząstka mnie wciąż go kocha.

OK. Ale spróbuj tylko zranić mnie albo Alice.

Ale on zamiast co kolwiek powiedzieć, mocno mnie przytulił.

—Dobra, dobra. Nie pozwalaj sobie na za wiele. Mówię oschłym głosem.

_________________________________________

Zapraszam na mojego instagrama :

czytam_pisze_dodaje

Jeżeli chcesz wiedzieć kiedy nowy rozdział książki, lub urywek rozdziału to właśnie na tym instagramie dodaje takie rzeczy!

Good girl - Bad girl ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz