15

1.3K 35 2
                                    

°°°

Chodzę nie cierpliwa po pokoju. Stwierdzam iż wyglądam okropnie ponieważ nie spałam już dwa dni. Tak. Jebane dwa dwi nie ma ze mną Alice. A najgorsze jest to że policja, nie ma jeszcze żadnych informacji.

—Kim, Muszisz coś zjeść. Nie jadłaś już dwa dni. Zaraz Ci coś przyniosę. Nawet nie dokońca rozpoznawałam kto do mnie mówi. Usiadłam na czarnej kanapie i dalej z bezsilności płakałam. Nie docierało do mnie to że moja Alice być może już... Ni-nie żyje? —Masz i jedz. A o Alice się nie martw. Policja ją znajdzie. Usiadł koło mnie i... Zaczą mnie karmić?

—Chris. Co ty robisz? Pytam gdy ten przystawia mi widelec do twarzy.

—Jak nie chcesz żebym cię karmił to weź ten o to widelec z jedzeniem na nim i go zjedz. Ale tylko jedzenie na nim. Wielec pozwolę ci zostawić. Uśmiech dosłownie na sekundę pojawił się na mojej twarzy, ale znikną gdy przypomniałam sobie o Alice.

—D-dlaczego ona? Dlaczego? Czemu takie coś przytrafiło się jej, a nie komuś innemu?? Przecież to jeszcze dziecko! Rozpaczam.

—Ciiii. Spokojnie. Znajdą ją, obiecuję.

—Z kąd ta pewność?? Pytam zaczynając jeść.

—Posłuchaj. Mam pomysł. Ty masz najważniejszą rolę.

—J-jaką? Pytam z nadzieją ocierając łzy.

—Zjedz to wszystko co masz na talerzu, a ja idę zadzwonić. Okej?

—Co?! I to jest ten twój plan?!! Pytam mocno zdenerwowana.

—Zaufaj mi, proszę. Wiem że po tym co Ci zrobiłem już mi nie ufasz, ale to naprawdę nam pomoże. Nic nie odpowiedziałam tylko pokiwałam głową żeby poszedł i zrobił to co chciał zrobić. A ja sama zabrałam się za jedzenie, co jakiś czas płacząc.

—O-ok. I ufam Ci tylko dlatego że nie mam wyjścia.

—Dziękuję!  pocałował mnie w czoło, i wyszedł z telefonem w ręku.

°°°

—A więc? Jaki masz ten genialny plan? Spytałam gdy zobaczyłam że wraca szczęśliwy.

—Zatrudniłem detektywa! Mówi zadowolony.

—Kogo?? Pytam, mimo że wiem kto to detektyw.

—D E T E K T Y W A, pomoże nam znaleźć Małą Alice. Mówi i siada.

Good girl - Bad girl ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz