28.

5K 219 42
                                    

Pov Ola :

Obudziłam się i od razu zakręciło mi się w głowie. Nienawidzę takich parankow. Było sobota, godzina 8.00. Maciek jeszcze śpi. Nie powinien być w pracy? Nie istotne. Mój brzuch wydał dziwny dźwięk. Jestem głodna. Ahh, no tak. Wczoraj jedłam tylko sniadanie a potem byliśmy cały dzień na strzelnicy.

Wzielam komplet białej bielizny i udałam się do lazienki. Wziełam szybki, zimny prysznic. Włosy umyłam zwykłym szpmonem a w ciało dokładnie wtarłam miętowy żel. Mięta sprawiła że od razu poczułam się świeżo i czysto. Wytarłam się i założyłam bieliznę. Oczywiście, że zapomniłam ubrań. Jakiś szlafrok? Też nie ma. Ja pierdole. Wychodzę z nadzieją, że Maciek spi. Nic bardziej mylnego. Nie śpi i co gorsza patrzy na mnie.

- Tak, to ja mogę budzić sie zawsze - powiedział a ja go zignorowałam - nie ignoruj mnie. Wiesz ze tego nie lubię. A w samej bieliźnie mogłabyś częściej spacerować po domu.

- Jesteś głupi - przewrociłam oczami i poszłam do garderoby.

Założyłam zwykłe, czarne leginsy oraz szarą bluzke z wiązaniem na dekolcie. Do tego wziełam czarną, skórzaną kurtkę i białe buty. Stwierdziłam, że nie będę się malować. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Wyglądałam tak :

Wyszłam z garderoby i zobaczyłam że Maciek nadal śpi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Wyszłam z garderoby i zobaczyłam że Maciek nadal śpi. Czy on ma zamiar zostać w domu? Szczerze mówiąc nie mam ochoty znosić go. Mimo tego, że zaczełam coś czuć do niego po tym jak Alan chciał mnie porwać. Maciek zadbał w noc po weselu o to, żebym przestała go kochać a zaczęła nienawidzić. Może kochać to za dużo, ale na pewno trochę się do niego przekonałam. Ale oczywiście musiał to zjebac.

- Nie powinieneś być w pracy?

- Nie chcesz mnie tu? - skłamać i mieć święty spokój czy powiedzieć prawdę i denerwować go i przy okazji siebie?

- Po prostu ide robic sniadanie i nie wiem czy robić Ci kanapki do pracy - mam gorszy dzień, boli mnie głowa i wolę po prostu skłamac i mieć święty spokój. Chociaż ja i robienie mu kanapek do pracy. To niedorzeczne. Nigdy mu ich nie robię.

- O proszę, moja żona sama z siebie chce mi zrobić kanapki - mówiąc to zaczął się śmieć

- Po prostu już nieważne - powiedziałam i udałam się na dół.

Zrobiłam jajecznice i gdy popatrzyłam na nią zrobiło mi się niedobrze. Stwierdziłam, że nie będę jej jeść. Przełozyłam ją na talez i odłożyłam. Pokroiłam sobie pomidorki koktajlowe w ćwiartki, dodałam pokrojonej w kostkę cebuli, doprawiłam i wymieszałam ze smietaną. Tak, będę to jeść. Polecam. Zaparzyłam mięte, mam nadzieję ze ona mi pomoże.

Nagle Maciek wszedł do kuchni. Spojrzał na mnie i na moje jedzenie. Już wiem, że liczy na to że ja mu zrobię śniadanie.

- A ja? - zapytał

- Masz jajecznice na blacie przy lodówce

- Dziękuję - poszedł i za chwilę do mnie wrocił z talerze. - Jesteś zbyt miła.

- Daj spokój - powiedziałam zrezygnowana. Wolałabym spędzić to śniadanie w ciszy.

- Doceniam to skarbie, ale jeżeli myślisz, że zmieni to warunki umowy co do tego kiedy jedziemy to twojego taty to wiedz że nie odpuszczę. Musisz się ze mną dobrowolnie przespać.

- Przestań. Oboje wiemy, że to nie prawda.

- Dlaczego tak uwazasz?

- Wiesz, obiecałes mi to, że podjedziemy do mojego taty, wtedy jak udawałam szczęśliwą narzeczoną przed twoją mamą. Pamiętasz? Ja pamiętam.

- Zapomniałem. Dobra masz rację. Pojedziemy jutro. Zadowolona?

- Nie.

- Nie no wkurwiasz mnie. Co ci znowu nie pasuje?

- Nie chce jechać jutro. Źle się czuję i wydaje mi sie ze do jutra mi nie przejdzie - mówię patrząc na niego i robiąc smutną mine
Maciek podszedł do mnie i dotknął mojego czoła.

- Gorączki nie masz. Może lepiej połóż się a ja ci przyniosę jakieś proszki. Okey?

- Okey

- Lubie gdy jesteś taka posluszna. - ogólnie to bym odpyskowała ale nie mam ani siły ani ochoty

- Okey - rzuciłam i poszłam na gore.

Leżę na łóżku, ale nie mogę zasnąć. Świat mi wiruje. Niedobrze mi się robili na samą myśl, że Maciek będzie mi teraz truł dupe, że umieram. Pomimo tego że jest arogancki, wredny, chamski i robi mi krzywdę to lubię z nim spędzać czas, ale nie dziś, na prawdę nie dziś. Teraz chce tylko spokoju.

- Lepiej? - przyszedł z moją miętą

- Tak.

- Hej, nie zbywaj mnie - popatrzył na mnie surowym wzrokiem

- Potrzebuje spokoju

- A ja do szczęścia potrzbuje ciebie...

- Nie męcz mnie Maciek. Chcę spać.

- Ale kotek, zawsze możesz spać na mnie. Wiem że lubisz.

- Trujesz mi dupe. Spadaj! - krzyczę na niego. Skad we mnie nagle tyle odwagi?

- Czy ty na mnie krzyczysz? - zapytał spokojnie ale wiem teraz na to pytanie jest tylko jedna poprawna odpowiedź. I nie, nie jest to ani "tak", ani "jesteś głuchy?"

-Przepraszam kochanie - drugie słowo ledwo przechodzi mi przez gardło

- O proszę, jaka grzeczna. Skoro tak bardzo chcesz to pójdę sobie. Jak coś to jestem w pracy. Masz tu mój drugi telefon, możesz z niego dzwonić tylko dziś i tylko od mnie. Żadnych numerów, jasne?

- Tak, jasne. Dziękuje.

Dziwnie się poczułam gdy zaczął wychodzić. Możecie mnie mieć za wariatke, ale nie chce być sama.

- Maciek! - krzyknęłam gdy zamknął drzwi z drugiej strony, tym samym zostawiając mnie sama.

- Tak? - wrócił

- Musisz iść od firmy?

- Od samego rana mnie wyganiasz z mojego własnego domu, więc chyba nie mam wyjścia - zrobił mine zabitego psa. Czy on ma uczucia? Szybko jego wyraz twarzy przyjął obojętność.

- Nie chce zostać sama

- Za godzinę przyjdzie pani Krysia.

- Okey

- Cześć - złapał za klamkę wychodząc

- Zostań - Olka czemu? Nie chcesz go tu

- Co? - zapytał będąc w takim samym ciężkim szoku co ja

- Proszę - zrobiłam maślane oczy

- Nie rozumiem kobiet. Dla was  zawsze "idz" znaczy "zostań" a "nie" to "tak"? - popatrzył na mnie, ściągnął koszulkę, położył się obok mnie i mocno do siebie przytulił.

- Yyy, nie -powiedzialam i zamknęłam oczy. Oczywiście że "nie" znaczy "tak". Ciekawe czy to ogarnął.

- Ehh kobiety - odparł

Kiedy zasnęłam? Nikt nie wie.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Chciałam coś wstawić żebyście nie myśleli, że o was nie pamiętam a pozytm spełniliście warunki. Śmiało piszcie komentarze i zadawajcie pytania.

Co jest Oli :( ?

@aniteqqqqq

Jesteś Tylko I Wyłącznie Moja, Rozumiesz!?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz