9.

6.8K 234 53
                                    

Pov Maciek :

Wstałem z wysmienitym humorem i przypomniało mi sie, że Ola jeszcze nie ma sukni ślubnej. Dzisiaj pojedziemy. Jest dopiero 7:30 więc zrobię śniadanie. Wydaje mi się, że miłym gestem będzie zniesie śniadania do łóżka. Wczoraj ją trochę zaniedbałem. Ubrałam się i poszedłem zająć się sniadaniem bo pani Krysi dziś nie ma.

- Dzień dobry - usłyszałem zaspany głos mojego skarba

Pov Ola :

Wstałam i poczułam zapach naleśników. W piżame poszłam na sniadanie.

- Dzień dobry - powiedzilam patrząc na Maćka który bez koszuli robi naleśniki.

- Dzień dobry kotek - powiedział do mnie tym swoim zachrypnietym głosem. Kocham tę barwę głosu u niego.

- Masz ochotę na naleśniki?

- Taaak - powiedzialam bo patrząc na nie zglodniałam

- Proszę, smacznego - powiedział podając mi talerz

- Dziękuję, nawzajem - zaczęłam jeść - A gdzie pani Krysia?

- Dzisiaj jej nie ma

- Dlaczego? Coś się jej stało?

- Nie - uciął mi Maciek - Jedz - i w tym momencie jego kochany ton głosy zniknął

- Okey

Po skończonym posiłku stwierdziłam że pozmywam. Jako że Maciek zjadł pierwszy po zjedzeniu swojego śniadania wzielam talerze i poszlam do zlewu. Poczułam ciepłe, duże dłonie na moich biodrach.

- Będziesz dzisiaj grzeczna? - zapytał a ja się wkurzylam. Co on sobie myśli!?

- Zależy - zaczęłam negocjować

- Od?

- Co będę z tego miała... - przerwał mi

- Nie zapominaj się kim jesteś w tym domu - ups "pan władca" się zdenerwował

- Sam mówiłaś że grzeczne dziewczynki dostają nagrody - powiedzialam pewna siebie bo wiem że nie dostanę kary będąc "grzeczna" .

- Podoba mi się że w końcu rozumiesz. Idziemy na zakupy. - powiedzial a raczej rozkazał

- Dobrze - powiedzilam szczęśliwa. Nawet nie wiecie jak zamknięta w domu osoba marzy o tym aby wyjść na zewnątrz.

- ooo widzę że grzeczna jesteś - powiedzil i posadzil mnie na blacie. Nie ukrywam podobało mi się. Może po prostu potrzebowałam bliskości? W tym momencie Maciek pocałował mnie a ja oddałam pocałunek. Szczerze? Sama nie wiem dlaczego to zrobiłam. Po prostu to byla chwila. - Nawet bardzo grzeczna - pocałował mnie ostatni raz i dodał - Idziemy.

- Gdzie?

- Na zakupy.

- Po co?

- Musimy Ci kupić sukienke.

- Jaką sukienke? Co ty wymysliłeś?

- Nie marudz! Musimy ci kupić suknię ślubną.

- Ale...

- Nie chce słyszeć żadnych "Ale". Idziemy! - ostanie słowo wykrzyknął. Nie mam nic do powiedzenia. Zostanę jego żona czy chce czy nie. Posmutnialam.

- Dobrze - powiedzialam smutnym głosem. Stwierdziłam że będę urywać z nim rozmowę. Nie chcę z nim rozmawiać. Raz jest miły a raz nie.

Ubrałam się i Maciek powiedział że mogę poczekać na niego na dworze. Mogłabym próbować uciekać ale ochrona i tak by mnie złapała, więc odpuściłem sobie ucieknie bez odpowiedniego planu ucieczki. Gdy tylko otworzyłam drzwi i wyszłam rzucił się na mnie ochroniarz.

Jesteś Tylko I Wyłącznie Moja, Rozumiesz!?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz