Rozdział 2

4.7K 106 15
                                    

Dzisiaj jest ostatni dzień szkoły. Siedzę na apelu i słucham gadania Pani dyrektor o tym aby te wakacje były bezpieczne. Czyli to co zawsze. To był mój ostatni rok w tej szkole, więc zostaliśmy pożegnani przez innych uczniów. Jedyny plus tego że musiałam wejść na scenę było to że dostałam czekoladę i cukierki. A słodyczy nigdy za wiele!

Przez to, że chcemy się pożegnać z naszą klasa, to ja i Ania organizujemy małą imprezę w jej domu. Mają przyjść wszyscy z naszej klasy, oczywicie oprócz nauczycielki, więc może być ciekawie. Nie przepadałam za wszystkimi osobami z mojej klasy. Ale przyznaję, że będę za tymi moimi głupkami tęsknieć. W końcu tyle razem przeżyliśmy.

- Halo. Ziemia do Julki!- z zamyślenia  wyrwał mnie głos Ani-  Czy Ty mnie wogóle słuchasz?- spytała poirytowana.

- No pewnie, że tak... A możesz mi przypomnieć o czym mówiłaś? - spytałam grzecznie.

- Ugh. Jak zwykle. Pytałam się Ciebie o te sprawy z Teamem X...

- Ciszej! To tajemnica. Nikt się nie może dowiedzieć.

-Okej, okej, spokojnie. Po prostu jestem ciekawa. Jak mi powiedziałaś że tam będzie Kacper Błoński to myślałam że to jest sen. Wiesz jaki to jest przystojny? On jest taaaaaki  boski. Mam nadzieję że mnie z nim zapoznasz. Haha.

- Boże zachowujesz się jak jakaś jego chora fanka.- zaczęłam się śmiać.- oczywiście że Cię z nim zapoznam. Tylko najpierw ja muszę go poznać. Nie zapominaj tego.

- Oj no wiem, wiem. A widziałaś już kogoś z tej drużyny?

- Jak narazie tylko Stuu I Dubiela. I coś czuje że z Dubielem może być ciężko się zaprzyjaźnić . On chyba mnie nie lubi.- powiedziałam smutniejąc. Ja nie lubię mieć konfliktów, Ale rzadko jest tak jak się chce.

- Oj nie przejmuj się. Jakoś to będzie.- pocieszała mnie- Na pewno z kimś się zaprzyjaźnisz.  Na przykład z takim  Błońskim. - powiedziała z śmiesznym wyrazem twarzy.

- Moim zdaniem ten cały Błoński jest chamem. Zawsze jak oglądałam filmiki Stuu,  na których on był, to wydawalo mi się, że on uważa się za lepszego od innych. Wygląda  na takiego co może mieć każdą laske, i to wykorzystuje. On Po prostu jest arogancki. - powiedziałam ziryrowana.- Nidy go nie lubiłam i nie sądze, że go polubię.

- Ty to chyba masz problemy z głową- powiedziała Ania zmęczona moim zachowaniem.

- Ha ha ha ha ha- zaczęłam sie śmiać z jej zachowania.- Dobra, chodmy już do ciebie bo musimy przygotować się na imprezę.

- Okej, okej. Już idę.

Po rozmowie z naszą klasą i zebraniu od nich pieniędzy na imprezę poszlimy z Anią do sklepu.

Kiedy wybieralimy chipsy zauważyłam mojego byłego chłopaka. I wtedy wszystkie wspomnienia wróciły. Kiedy mnie zostawił dla innej. Przez to prawie każdą noc przepłakałam, i zastanawiałam się co robiłam nie tak. To właśnie przez niego uważam, że jestem brzydka i gruba. Po prostu nie mogłam znieść widoku jego i jego nowej dziewczyn całujących się na każdym kroku, więc zmieniłam szkołę.

Momentalnie do moich oczu napłyneły łzy. Szybko się odwróciłam i zaczęłam iść w strone wyjcia. Nagle poczułam, że kto łapie mnie za rękę. Miałam  nadzieje, że jest to Ania ale się myliłam. Kiedy się odwróciłam, zobaczyłam jego. Chłopaka, przez którego tyle straciłam. Przede mną stał Michał.

- Oo, co tak szybko uciekasz? Nie przywitasz się że swoim przyjacielem?-  spytał dumny z tego, że może sprawić mi ból .

Nie mogłam wydusić  z siebie rzadnego słowa. Nienawidziłam go. Zrujnował mi życie i tego mu nigdy nie wybacze.

We can'tOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz