V
Zerwałam się na równe nogi. Od początku, odkąd tylko wyszłam ze szpitala, właściwie odkąd tylko wydostałam się z celi, wiedziałam, że to mnie czeka, że ta chwila nadejdzie. Przywódcy, Exceprini, będą rządać wyjaśnień, zabiorą mnie na przesłuchanie.- Powiedz im, że już idę - poprosiłam chłopaka.
- Chcą cię widzieć natychmiast...
- Tylko się przebiorę - powiedziałam błagalnym tonem.
- Dobrze, będę na korytarzu - rzucił wychodząc.
Jakiż on bywa naiwny - pomyślałam. Nie to, że nie zamierzałam dotrzymać słowa, po prostu Tom zawsze był zbyt łatwowierny.
- Co zamierzasz im opowiedzieć? - zapytała Emma.
- Prawdę. Oczywiście pominę tę część ze zmęczeniem, gdy uznałam, że są nieodpowiedzialni i nic ich nie obchodzimy - wyjaśniłam.
- A co powiesz ojcu Drake'a, kiedy zapyta o to jakim cudem schwytano jego syna? - tym razem to Robert się dopytywał.
Westchnęłam.
- Jeszcze nie wiem, coś wymyślę - mruknęłam po czym ze świeżymi ubraniami udałam się do łazienki.
Stanęłam przed lustrem. Spojrzałam na swoje odbicie w szklanej tafli. Podkrążone oczy, blada cera, lekko zapadnięte policzki. W celi nie dostałam jedzenia, w szpitalu zresztą też. O'Melly uznała, że nie powinnam przy tych lekach, poza tym, miała kilku innych pacjentów, a była sama na oddziale, nie mogła się zajmować tylko mną.
Upewniwszy się, że drzwi są zamknięte na klucz, rozebrałam się, po czym weszłam pod prysznic. Nie kąpałam się od dwóch dni, a po ostatnich wydarzeniach zdecydowanie tego potrzebowałam.
Umyłam się, a następnie włożyłam świeżą bieliznę oraz ciemne spodnie z solidnego materiału, niebieski top i czarną bluzę z granatowymi akcentami.
Przekręciłam klucz i, nim nacisnęłam klamkę, usłyszałam jak Emma wymienia imię Nate'a. Było za późno bym zdążyła się powstrzymać przed otwarciem drzwi, więc nie wychwyciłam, co dokładnie mówiła.
- Macie coś do jedzenia? - zapytałam szybko zjawiając się w sypialni.
- Mamy trochę owoców w lodówce - powiedziała Karen wskazując ręką na małą, białą skrzynkę pod ścianą.
Zauważyłam, że Robert wyszedł, a dziewczyna z warkoczem się zarumieniła.
- Coś mnie ominęło? - spytałam z zaciekawieniem biorąc jabłko, choć ukradkiem zerknęłam na Em.
- Nic, nic - odparła, ale nie trudno było się domyśleć, że kłamała.
- I tak chyba już musisz iść - stwierdziła Karen.
Wyszłam lekko wkurzona. Od kiedy one mają przede mną tajemnice? Przecież każdy głupi wiedziałby o co chodzi, więc czemu to ukrywały?
- Co tak długo? - usłyszałam męski głos.
- No wiesz, dziewczyny...- mruknęłam uwodzicielskim tonem.
Wzdrygnęłam się, gdy spostrzegłam nadawcę pytania.
- A gdzie Tom? - spojrzałam na Matta z ukosa.
- Nie mógł się na ciebie doczekać, więc zaproponowałem, żeby uprzedził Radę, że jednak będą musieli trochę na ciebie poczekać, a ja w tym czasie będę tu dopóki nie wróci, a w razie czego cię zaprowadzę.
CZYTASZ
Dark Fear
AdventureNiedaleka przyszłość. Elodie jest buntowniczką, sprzeciwia się oficjalnej władzy i prawu. Angażuje się w różne, nie do końca bezpieczne akcje organizowane przez ruch oporu. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że w tych czasach nikt i nic nie jest czarno...