N e v e r l a n d (+18)

12

No i co, lecę z chłopakiem do jakiegoś miasta. Nawet nie wiem gdzie, ale jest to bardziej wioska niż miasto. Napewno nie londyn, wszystko wygląda jakby czas się zatrzymał. w przeciwieństwie do Nibylandii tu była noc. Usiedliśmy na skraju jakiegoś lasku, rozpalaliśmy ognisko. Piotruś wyjął z kieszeni instrument i zaczął grać. Pierwszy raz usłyszałam muzykę. Łzy zaczęły ciec mi po policzkach.
- Ej mała co się stało ? - chłopak przerwał grę
- Pierwszy raz słyszę muzykę... - Nic na to nie odpowiedział. Podszedł do mnie i mocno przytulił - Przykro mi kochanie. - Otarłam twarz - Graj, nie chce ci przeszkadzać - odeszłam trochę i usiadłam pod drzewem. Musiałam przemyśleć wiele rzeczy, niektóre z nich bardzo mnie przerastały. Po chwili z wioski wyszło kilku chłopców, zaczęli tańczyć przy ognisku. W tym momencie dotarło do mnie jak Piotruś ich sprowadza. Czuli się niekochani, samotni. Może i robi dobrze, byłam wczoraj dla niego niemiła, ale teraz zrozumiałam...
Podeszłam do niego i spojrzałam mu w oczy, mocno go pocałowałam.
- A to za co ? - na jego twarzy pojawił się uśmiech
- Za wszystko, jesteś dobrym człowiekiem - chłopak złapał mnie za rękę - Pora wracać do domu - powiedział.

***
Piotruś przeprowadzał tak chłopców jeszcze dwa dni. W końcu Zagubionych chłopców było już 11. Bawili się cały czas, ale też bardzo pomagali. Jedno tylko mnie zastanawiało. Był wśród nich jeden chłopiec, który nigdy nie bawił się do muzyki. Co było niemożliwe bo każdy chłopak, który ją słyszał nie mógł się oprzeć. Nie słyszał jej? W jaki sposób, więc Pan go tu ściągnął ? Porwał go? A może tak jak było w moim przypadku użył cienia?
Co do mojego samopoczucia było tylko gorzej. Coraz częściej miałam zawroty głowy, wachania nastrojów.
Po jakimś czasie mnie oświeciło. Dobrze wiedziałam co mi jest.
Jestem
W
Ciąży.

***
Przepraszam za taki krótki rozdział, ale szykuje się mały zwrot akcji i musiałam przez to tak skończyć.
Mam nadzieje, że dzień mija wam w porządku. Jeżeli też tutaj piszecie jakieś książki to chętnie wpadnę. Musicie tylko skomentować
Buziaki