N e v e r l a n d (+18)

13

Nikomu jeszcze nie powiedziałam, niedługo już będę mogła to ukrywać.
Co do Piotrusia to ostatnio bardzo dziwnie się zachowuje, spędza dużo czasu z tym jednym innym chłopcem. Nie wiem co mam o tym myśleć, wyglada na to że chłopak chce wrócić do domu a Pan mi nie pozwala. Muszę to wyjaśnić i dowiedzieć się o co chodzi. Szczególnie jeżeli wiąże się to ze zdrowiem tamtego chłopca. Teraz miałam okazje, chłopak siedział sam na zewnątrz podczas gdy wszyscy inni się bawili.
- Jestem Wendy - wyciągnęłam rękę w jego stronę. Spojrzał na mnie nieśmiało
- Cassidy
- Jak się tutaj odnajdujesz ?
- Jest naprawdę fajnie, ale chciałbym wrócić do domu
- Jak się tu dostałeś ?
- Tak jak inni, Piotruś przyszedł do mnie i zaczął opowiadać niestworzone historie o tym miejscu. Chciałem zobaczyć czy mówi prawdę.
- Oj... Cassidy
- Co ? Zrobiłem coś złego ?- spłoszył się
- Nie nie, spokojnie. Mam ostatnie pytanie, słyszysz muzykę kiedy Piotruś gra ?
- Nie i właśnie zastanawiałem się czy wszystko ze mną w porządku.
- Cass... nie wiem jeszcze co się dzieje, ale wydaje mi się że nie jest tu dla ciebie bezpiecznie. Nie martw się ja ci pomogę.
- Ale Wendy, co masz na myśli
- Podejrzewam, a raczej wiem to. Piotruś nie sprowadził cię tu bez powodu. Musisz być ważniejszy niż reszta, póki nie rozgryzę o co tu chodzi nikomu nie możesz ufać. Jednak musisz pamiętać, że nie możesz wzbudzać żadnych podejrzeń i nie bój się. Wszystko będzie w porządku.
Ta sprawa robi się coraz bardziej zagmatwana. Nie mogę pozwolić żeby komukolwiek coś się stało. Wiedziałam dokładnie z kim muszę pogadać.
- Pewnie zdziwiła cię wiadomość o tym spotkaniu
- Trochę, myślałem że chcesz spędzić czas z Piotrusiem. Ostatnio jest chyba zarobiony.
- Chyba? To nie wiesz co robi twój najlepszy przyjaciel ?
- Wendy, widzę jak węszysz po kątach. Nawet jakbym chciał to nie mogę ci pomóc.
- Nie będę cię nawet o to prosić, chcę tylko ci uświadomić że jeżeli komuś coś się stanie to będziesz miał na rękach krew niewinnej osoby. - O czym ty mówisz kobieto?
- Dobrze wiesz.. zrób dla mnie tylko dwie rzeczy. Po pierwsze uważaj na siebie, po drugie nieważne jak cenisz Piotrusia, nie mów mu o naszym spotkaniu. Dobranoc Felixie.