# Rozdział 6

2.8K 73 6
                                    

- Kacper chodź na śniadanie. - powiedziałam gdy skończyliśmy się przebierać drugi raz, musieliśmy to zrobić, bo przy sprzątaniu trochę się pomoczyliśmy.
- Już, kochanie - gdy to mówił wziął mnie na ręce (w stylu panny młodej)
-  A po co to? - zapytałam uśmiechając się
- A czemu nie? - odpowiedział uśmiechając się
Po tych słowach go pocałowałam. Gdy zaszliśmy wszyscy siedzieli na dole, a jak weszliśmy dokuchni to zaczęli krzyczeć, śmiać się i klaskać. Ja i Kacper tyko się głośno roześmialiśmy i pocałowaliśmy się, a oni zaczęli jeszcze głośniej krzyczeć.

(później)

Po tym wspaniałym śniadaniu w wspaniałej atmosferze poszliśmy szykować się na nagrywki. Ja poszłam się pomalować, poprawić włosy i przebrać bo byłam w dresach. Kacper poprawił włosy i ja delikatnie go pomalowałam. Gdy skończyłam dostałam esemesa od Stuu:

Stuu😎
Za 30 min nagrywamy szykujcie się.

Julka🙃
Ok

Stuu😎
👍🏻

- Kacper nagrywamy za pół godziny szykuj się - powiedziałam mu gdy wchodził do łazienki w której kończyłam się ogarniać
- Dobrze kochanie
   Podszedł do mnie i przytulił mnie od tyłu. Po chwili zaczął całować mnie po szyi. Potem podniósł mnie i posadził na szafce obracając.
- Ej nie zaraz nagrywamy - powiedziałam próbując opanować i siebie i jego
- Dopiero za pół godziny - odpowiedział uśmiechając się i powracając do wcześniej wykonywanej czynności.
   No nie do opanowania... I w tej chwili usłyszałam krzyk Stuu z dołu, że nagrywamy, więc zeszłam z szafki i wyszłam z łazienki zostawiając w niej zawiedzionego i zdezorientowanego Kacpra.

(time skip)

(Julka)

Po nagrywkach zjedliśmy z całym teamem pyszną kolację. Potem z Kacprem poszliśmy spać. To był wspaniały dzień.

Też cię kocham♥️♥️||Kostera&Blonsky[ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz