Też cię kocham♥️♥️||Kostera&Blonsky[ZAWIESZONE]

# Rozdział 7

(rano)

(perspektywa Kacpra)

Obudziło mnie pukanie do drzwi. Otworzyłem oczy i rozejrzałem się po pokoju. Wstałem. Otworzyłem drzwi i zobaczyłem oczywiście Dubiela.
- Co tam ? - spytałem
- Chciałem cię zapytać co dzisiaj nagrywamy i gdzie jest Stuart. - odpowiedział
- Nie wiem. A pytałeś go ?
- No właśnie nie mogę go nigdzie znaleźć, więc myślałem że ty coś wiesz.
- Nic nie wiem
- A może Julka coś wie
- Śpi tutaj
- Uuu.. dobrze się bawiliście ?
- Marcin stop
- No doooooobra koniec - odpowiedział trochę jakby zniesmaczony tym że kazałem mu przestać.
- Może go poszukamy ? - zaproponował
- No spoko tylko może za pół godziny, bo muszę obudzić Julkę i może zjemy śniadanie
- Jezu Kacper jest sobota daj jej spać, jak się obudzi to jej zrobisz śniadanie a teraz daj jej się wyspać i chodź poszukać Stuu.
- Masz rację
- No wiem przecież - odpowiedział zadowolony z siebie
- Dobra chodź idziemy
- Ok.
Poszliśmy poszukać Stuarta. Szukaliśmy go dobrą godzinę. Poszliśmy na strych i kogo tam zastaliśmy ? No oczywiście Stuarta, a kogo by inaczej. Jak gdyby nigdy nic robiącego coś na komputerze.
- Ej stary co ty tak rano tu robisz? - spytałem gdy podeszliśmy
- Montuje film. A co?- odpowiedział tak po prostu
- Tak rano?
- No obudziłem się o koło 7 i nie mogłem spać. Więc sobie montuje.
- Acha ok. Dobra ty Stuu kończysz a ja i Kacper idziemy budzić dziewczyny na śniadanie. - postanowił Marcin
- Ok - zgodziłem się
- Spoko - Stuu też się zgodził
- No to idziemy - powiedział Dubiel i skierował się w stronę wyjścia, a ja za nim.
   Wszedłem do mojego pokoju, nie zaraz teraz już NASZEGO pokoju, bo mojego i Julci. Kiedy wszedłem zobaczyłem płacząca na łóżku Julkę. Trzymała coś w ręku. Podeszłam do niej, przytuliłem ją i powiedziałem :
- Julcia co się stało?
- Kacper ja... ja .... - zaczęła płakać jeszcze bardziej, a ja jeszcze mocniej ją przytuliłem.
- Spokojnie Kochanie. Co się stało?
- Jestem w ciąży - powiedziała a mnie zamurowało. Będę tatą naprawdę?!