Córka przyjaciela-ReTo [CAŁA]

#3 Będzie fajnie

Kilka dni później:
Dzisiaj w Warszawie mają wspólny koncert tata i Igor. Gdyby nie było tam tego dupka to bym poszła, ale nie mam ochoty nawet na niego patrzeć.

-Będą wszyscy znajomi...-przez ponad godzinę słyszę ciągle to samo-Poznasz prawie wszystkich kolegów taty, będzie fajnie-dodaje.

Mama ciągle próbuje mnie do tego namówić.

-Ale będzie tam ten...-nie dokańczam.

-Ten?

-Igor-przewracam oczami.

-To właśnie fajnie, Igor jest bardzo sympatycznym człowiekiem-uśmiecha się rodzicielka.

-Sympatycznym...-śmieje się do samej siebie.

-Coś Cię bawi?-kobieta marszczy czoło.

-Mamo, wybacz, ale nie lubię go-wzruszam ramionami.

-Nie lubisz Igora?-robi zdziwioną minę.

-Wręcz nie cierpię-warczę.

-No okej, ale zastanów się dobrze nad tym koncertem. Dla taty-mówi-Będzie mu na pewno miło jak tam będziesz-uśmiecha się i cmoka mój policzek.

-Dobrze, przemyśle to, ale tylko dla taty-odwzajemniam uśmiech.

-Kocham Cię-mówi wychodząc z mojego pokoju.

-Ja Ciebie też mamo-odpowiadam.

Chciałabym się już wyprowadzić z domu, ale czuje taką potrzebę, że musze znaleźć chłopaka-takiego jedynego z którym mogłabym zamieszkać i być na zawsze.

***
Postanowiłam, że pójdę na ten koncert, ale tylko i wyłącznie dla taty! Zakładam krótką, czerwoną sukienkę, a do tego wysokie buty. Makijaż jest nieco mocniejszy, niż zazwyczaj. Koncert jest w klubie, więc trzeba szaleć.

***
-Cześć-witam się oschle z Bugajczykiem.

Chłopak spogląda na mnie i nie odpowiada.

-Co za tupet!-mówię cicho do siebie komentując zachowanie chłopaka.

-Słyszałem-mówi.

-Bardzo się cieszę-pokazuje dumny uśmieszek.

-Ale mnie irytujesz-przewraca oczami.

-Ty mnie jeszcze bardziej-wystawiam w jego stronę język.

-Suka-śmieje się i spogląda prosto w moje oczy.

-Igor, wchodzimy-na backstage przychodzi tata po Igora.

-Nie powodzenia-mówię do tego debila, jak tata opuszcza szatnie.

Chłopak śmieje się i wystawia środkowy palec w moją stronę.