#18 I teraz chcesz z nią być?

2.5K 82 21
                                    

*Igor*
Dwa tygodnie później:
-I co? Chcesz mi powiedzieć, że to było jednorazowe? Dobra, Igor, skończ-mówi przez łzy dziewczyna.

Kłócimy się od rana. Zdradziłem ją. Tak. Czuje się jak totalny debil. Niby nienawidzę Laury, ale coś mnie do niej ciągnie.

-I teraz chcesz z nią być?-pyta spoglądając prosto w moje oczy.

-Sylwia...-łapie jej rękę.

-Czyli tak-wzdycha-Szczęścia-uśmiecha się sarkastycznie i wychodzi trzaskając drzwiami.

***
*Sylwia*
Wiedziałam, że tak będzie. Nasz związek był za ładny, żeby mógł trwać całe życie. Igor kocha Laure i to widać, bardzo widać.

-Cześć-witam się z rodzicami, którzy oglądają jakiś film. Jak oni to robią, że prawie w ogóle się nie kłócą? Idealna para.

-Cześć-odpowiadają.

Czy jest mi smutno? Jest, ale nie chce nikogo zmuszać do miłości-to nie na tym przecież polega.

Nowy dzień:
Czuje się tak fatalnie, jak nigdy. Boli mnie głowa, brzuch i czuje się jakbym była cięższa o conajmniej 100 kg. Wiem, że pewnie przesadzam, ale zawsze każdą chorobę bardzo przeżywam. Nie lubię być chora, chyba nikt nie lubi.

-Jak się czujesz?-pyta mama po raz kolejny. Zawsze się o mnie martwi.

-Mamo, mam dwadzieścia dwa lata, poradzę sobie-upewniam kobietę.

-Ale zawsze się będę o Ciebie martwić, zawsze będziesz moją małą dziewczynką-uśmiecha się-Tak, w ogóle Marta przyszła-puszcza mi oczko.

-Ooo, fajnie-odpowiadam zmarnowanym głosem.

-Cześć skarbie-wita mnie przyjaciółka i mocno mnie przytula.

-Cześć Martunia-uśmiecham się.

-Bardzo blada jesteś-ocenia i chwile na mnie spogląda.

-Wiem. To pewnie jakaś grypa żołądkowa, uważaj, żebyś się nie zaraziła-mówię do brunetki.

-Jak tam u Igora?-zmienia temat.

-Nie jesteśmy już razem-siadam i nabieram poważnej miny-Ale nie rozmawiajmy o tym-proszę.

-To fatalnie-smutnieje i mocno mnie przytula-Dlaczego nie jesteście razem?-dopytuje.

-Wybrał Laurę, byłą dziewczynę, ale nie chce już o nich rozmawiać-mówię.

-Rozumiem. Przepraszam, że zapytam, ale kiedy ostatnio miałaś miesiączkę?-pyta.

-Ym... w tym miesiącu mi się spóźnia-odpowiadam.

-Sylwia...

-Nawet tego nie mów-wyprzedzam ją.

-Ale, ty możesz być w ciąży.

-Nie, nie ma takiej opcji, serio-chowam twarz w dłoniach.

-Lepiej się upewnić, co?

Moje serce bije coraz szybciej. Przecież nie mogę być w ciąży.

-Marta, pójdziesz po trzy testy?-pytam po chwili i wyciągam z portfela pieniądze.

-Oczywiście. Zaraz będę-mówi.

Ta godzina będzie dla mnie najbardziej stresującą godziną na świecie.

Córka przyjaciela-ReTo [CAŁA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz