#11 Długa historia

3.4K 101 7
                                    

*Igor*
Budzę się w kiepskim humorze. Ciągle myśle o Natalii i o tym czy to faktycznie jest moje dziecko.

-Hej-budzi się brunetka-Czemu jesteś smutny?-od razu zauważa.

-Nie jestem-odpowiadam dość wrednie. Cholera! Igor obiecałeś, że ta dziewczyna nigdy już nie wyleje przez Ciebie łez. Nie mogę być taki chamski do niej, Sylwia jest miłą i kochaną osobą, nie chce żeby cierpiała przeze mnie.

-Mów, przecież widzę-nalega.

-Dobra-wzdycham-Natalia... Moja była dziewczyna dzwoniła do mnie wczoraj i powiedziała, że jest w ciąży, a ja jestem ojcem-mówię wszystko.

-Oj-przegryza dolną wargę-Przepraszam, że zapytam, ale kiedy zerwaliście?

-Jakieś trzy tygodnie temu-odpowiadam.

-Igor, to niemożliwe żebyś był ojcem tego dziecka-tłumaczy-Zazwyczaj kiedy dziewczyna może określić czy jest w ciąży czy nie jest to kilka dni, a nie tygodni-oznajmia.

-Tak!-krzyczę na cały głos-Jesteś wspaniała!-mocno ją przytulam-Nawet nie wiesz jak się cieszę

Od razu wybieram numer do Natalii. Nie odbiera. Zapewne powiedziała mi o ciąży, żebym dawał jej pieniądze. Niech się pieprzy z tym swoim chłopaczkiem.

-I jak?-pyta Sylwia.

-Nie odbiera-siadam na łóżku. Spoglądam w jeden punkt. Zamyślam się, cały czas myśle o tej suce, która próbowała wrobić mnie na dzieciaka.

Zauważam na nadgarstku Sylwii bliznę.

-Co to?-pytam od razu i łapie za konkretne miejsce.

-Długa historia-wyrywa z mojego uścisku rękę.

-Opowiedz mi, proszę-spoglądam w jej oczy, które zaczynaja się szklić.

-Nie chce do tego wracać-mówię.

-W porządku...-mówię cicho.

-No co? Mam ci powiedzieć, że kiedyś chłopak mnie bił, a ja tego nie potrafiłam znieść?-lekko podnosi głos.

-Naprawdę?-robię zdziwioną minę. Mam teraz wyrzuty sumienia, obrażałem dziewczynę, która przeszła tak dużo złych chwil.

-Tak-mówi już spokojniej-Dokładnie pięć lat temu, miałam wtedy 17 lat, zakochałam się w chłopaku, który tylko udawał, że jest dobry. Na początku było wszystko fajnie, był bardzo kochany, a później zaczął mnie bić, wyzywać, nie mogłam już znieść tego psychicznie.

-Jeju, mała, ile ty musiałaś przejść-natychmiast ją przytulam-Chce żebyś wiedziała, że przy mnie jesteś bezpieczna, zawsze możesz na mnie liczyć. Pamiętaj o tym-unoszę jej podbródek do góry.

-Dziękuję za wszystko-mówi zaciągając lekko nosem.

-Ja też Ci dziękuję-spoglądam w jej piękne oczy. Piękne? Igor do cholery co z tobą?

Nasze patrzenie w siebie przerywa dzwoniący telefon, to Natalia.

Igor (ja): Nie mam zamiaru z tobą rozmawiać! To nie moje dziecko i daj mi spokój.

Natalia: Żałosny jesteś! Pierdol się!

Igor (ja): Wzajemnie.

Córka przyjaciela-ReTo [CAŁA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz