*Igor*
Budzę się w kiepskim humorze. Ciągle myśle o Natalii i o tym czy to faktycznie jest moje dziecko.-Hej-budzi się brunetka-Czemu jesteś smutny?-od razu zauważa.
-Nie jestem-odpowiadam dość wrednie. Cholera! Igor obiecałeś, że ta dziewczyna nigdy już nie wyleje przez Ciebie łez. Nie mogę być taki chamski do niej, Sylwia jest miłą i kochaną osobą, nie chce żeby cierpiała przeze mnie.
-Mów, przecież widzę-nalega.
-Dobra-wzdycham-Natalia... Moja była dziewczyna dzwoniła do mnie wczoraj i powiedziała, że jest w ciąży, a ja jestem ojcem-mówię wszystko.
-Oj-przegryza dolną wargę-Przepraszam, że zapytam, ale kiedy zerwaliście?
-Jakieś trzy tygodnie temu-odpowiadam.
-Igor, to niemożliwe żebyś był ojcem tego dziecka-tłumaczy-Zazwyczaj kiedy dziewczyna może określić czy jest w ciąży czy nie jest to kilka dni, a nie tygodni-oznajmia.
-Tak!-krzyczę na cały głos-Jesteś wspaniała!-mocno ją przytulam-Nawet nie wiesz jak się cieszę
Od razu wybieram numer do Natalii. Nie odbiera. Zapewne powiedziała mi o ciąży, żebym dawał jej pieniądze. Niech się pieprzy z tym swoim chłopaczkiem.
-I jak?-pyta Sylwia.
-Nie odbiera-siadam na łóżku. Spoglądam w jeden punkt. Zamyślam się, cały czas myśle o tej suce, która próbowała wrobić mnie na dzieciaka.
Zauważam na nadgarstku Sylwii bliznę.
-Co to?-pytam od razu i łapie za konkretne miejsce.
-Długa historia-wyrywa z mojego uścisku rękę.
-Opowiedz mi, proszę-spoglądam w jej oczy, które zaczynaja się szklić.
-Nie chce do tego wracać-mówię.
-W porządku...-mówię cicho.
-No co? Mam ci powiedzieć, że kiedyś chłopak mnie bił, a ja tego nie potrafiłam znieść?-lekko podnosi głos.
-Naprawdę?-robię zdziwioną minę. Mam teraz wyrzuty sumienia, obrażałem dziewczynę, która przeszła tak dużo złych chwil.
-Tak-mówi już spokojniej-Dokładnie pięć lat temu, miałam wtedy 17 lat, zakochałam się w chłopaku, który tylko udawał, że jest dobry. Na początku było wszystko fajnie, był bardzo kochany, a później zaczął mnie bić, wyzywać, nie mogłam już znieść tego psychicznie.
-Jeju, mała, ile ty musiałaś przejść-natychmiast ją przytulam-Chce żebyś wiedziała, że przy mnie jesteś bezpieczna, zawsze możesz na mnie liczyć. Pamiętaj o tym-unoszę jej podbródek do góry.
-Dziękuję za wszystko-mówi zaciągając lekko nosem.
-Ja też Ci dziękuję-spoglądam w jej piękne oczy. Piękne? Igor do cholery co z tobą?
Nasze patrzenie w siebie przerywa dzwoniący telefon, to Natalia.
Igor (ja): Nie mam zamiaru z tobą rozmawiać! To nie moje dziecko i daj mi spokój.
Natalia: Żałosny jesteś! Pierdol się!
Igor (ja): Wzajemnie.
CZYTASZ
Córka przyjaciela-ReTo [CAŁA]
Fanfiction-Wraz z Igorem... -Igorem?-marszczę czoło. -ReTo-odpowiada i się do mnie uśmiecha. -A tak, tak, już wiem o kogo chodzi. -Nagrywamy wspólną płytę-mówi.