*Niesprawdzony*
Dzisiaj już wracamy... Na początku nasz wyjazd był okropny, kłóciłam się cały czas z Igorem, dogadywaliśmy sobie-totalna masakra! Chociaż jedno mogę przyznać: od początku kiedy go zobaczyłam poczułam dziwne, przyjemne dreszcze.-Hej, tak-odpowiadam-Przepraszam, że jestem w szlafroku-mówię do gościa.
-Luz-mówi i się uśmiecha. Ładny ma uśmiech.
Moje myśli przerywa Igor, który łapie moją rękę. Bezpiecznie się przy nim czuje. Bardzo bezpiecznie.
***
-Już jesteśmy na miejscu, kochanie-słyszę. Otwieram oczy. Igor delikatnie porusza moim ramieniem.-Noo, w końcu wstałaś-śmieje się mama.
-Będziesz dzisiaj u mnie spać, hmm?-proponuje Igor.
-Właściwie...
-Już nic nie mów, chodź skarbie-mówi pomagając mi wstać.
Uwielbiam w nim to, że jest taki kochany i opiekuńczy.
***
Wchodzimy do mieszkania chłopaka. W środku zauważam piękny porządek, co trochę mnie zdziwiło.-Ale ładnie-oceniam rozglądając się po pomieszczeniach.
-Dziękuję-przytula mnie od tyłu, zostawia na szyi mokre pocałunki.
Odwracam się i łącze nasze usta w długi pocałunek. Pocałunek przerywa nam dzwoniący do drzwi dzwonek.
-Kurwa-chłopak klnie pod nosem-Idź do salonu, ja otworze-mówi, jednak nie wykonuje jego czynności.
*Igor*
Domyślam się kto to może być... Laura-często przychodzi do mnie, ale nie kocham jej, w ogóle, to laska dla dobrej zabawy.-Heeej misiaczku-mówi swoim piskliwym głosem.
-Laura, mówiłem Ci ostatnio, że już nie chce żebyś przychodziła-mówię stanowczym, ale miłym głosem.
-Oj misiaczku, tak szybko mnie się nie pozbędziesz...
-Słucham?-do przedpokoju wchodzi Sylwia.
-Kochanie...
-Nie mów tak do mnie-mówi. Z jej oczu zaczynają płynąć łzy.
-To dlatego chciałeś skończyć naszą relacje-Laura krzyżuje ręce i pokazuje swój dumny uśmiech.
-No, tłumacz się Igor-oznajmia Sylwia spoglądając prosto w moje oczy.
-Jak jeszcze z tobą nie byłem spotykałem się z nią, ale to wszystko... Nic już mnie z nią nie łączy-odpowiadam zgodnie z prawdą.
-Nie wierz mu, wykorzystywał mnie...-mówi Laura.
Dlaczego tak obleśnie kłamie? Suka...
-Nie wierz jej, proszę-łapie jej drobną rękę.
-Zostaw mnie! Wiedziałam, że taki jesteś-ręka Sylwii ląduje na moim policzku. Dziewczyna zakłada swoją kurtkę i buty i od razu wybiega.
-Błagam nie-staram się za nią biec, jednak ona jest szybsza.
Świetnie... Straciłem wspaniałą dziewczynę i zajebistych przyjaciół...
-Dlaczego to zrobiłaś?-pytam wchodząc do mieszkania.
-No co? Nikt mi Ciebie nie zabierze Bugajczyk-bawi się swoimi włosami.
-Spieprzaj stąd-lekko ją popycham i wyrzucam z mieszkania.
CZYTASZ
Córka przyjaciela-ReTo [CAŁA]
Fanfiction-Wraz z Igorem... -Igorem?-marszczę czoło. -ReTo-odpowiada i się do mnie uśmiecha. -A tak, tak, już wiem o kogo chodzi. -Nagrywamy wspólną płytę-mówi.