Córka przyjaciela-ReTo [CAŁA]

#19 Nie jestem taka

-Wróciłam!-krzyczy przyjaciółka.

-Ciszeeeej-natychmiast ją uciszam-Nie chce, żeby rodzice pytali o te testy, ogarniasz?-mówię szeptem.

-W porządku, ale wiesz, że jeśli będziesz w ciąży, to i tak i tak się w końcu dowiedzą-mówi pewnie.

-Nie dowiedzą, bo po pierwsze nie jestem, a po drugie jak Ciebie nie było dzwonił Żabson i zaproponował mi, abym z nim mieszkała, szuka współlokatorki-oznajmiam zgodnie z prawdą.

-Jejuuu, to wspaniale-mocno mnie przytula-To jest ten Mateusz, którego ubierasz?-upewnia się.

-Tak, tak-odpowiadam.

-To kiedy się do niego wprowadzasz?-pyta.

-Do trzech dni-uśmiecham się-Dobra-nabieram poważnej miny-Czas na najgorsze-spoglądam na testy, które trzymała Marta. Na samą myśl o nich, mam dość.

Idę do toalety i wyjmuje po kolei testy, aż mam ochotę wymiotować ze stresu na samą myśl, że musze to zrobić.

***
Po wykonaniu testów udaje się z nimi do mojego pokoju i zamykam go tak, żeby nikt nie mógł wejść.

-I jak?-dopytuje Marta.

-Jeszcze niecałe dwie minuty-siadam smutno.

Dwie minuty później:
-Chwila prawdy-przełykam głośno ślinę.

-Będzie dobrze-szepcze przyjaciółka.

Spoglądam na pierwszy test-2 kreski, drugi-2 kreski, trzeci-2 kreski.

-Kurwa, nie, nie, nie-zaczynam płakać.

-Co jest?-obejmuje mnie Marta-Cichutko, no już-masuje moje plecy-Jaki wyszedł wynik?-pyta. Nie odpowiadam, więc przyjaciółka bierze je do ręki-O Jezu-jej oddech również zaczyna przyspieszać.

-Nienawidzę Igora! Zostawił mnie samą!-unoszę się.

-Musisz mu powiedzieć. Nie ma innej opcji-mówi.

-Chyba sobie żartujesz?-prycham-Nigdy w życiu-każde słowo wymawiam bardzo dokładnie.

-Wiesz, że robisz bardzo źle-przyznaje.

-Mam mu rozjebać ten cały jebany związek? Tak?

-Nie od razu...

-Nie jestem taka, mimo tego co mi zrobił-przerywam-Umówię się z lekarzem-mówię-Poradzę sobie sama-mówię.

-W porządku, a ja pomogę Ci się spakować, hmm?

-Taak, dziękuje-uśmiecham się do przyjaciółki.