*Niesprawdzony*
Trzy miesiące później:
Jestem w szóstym miesiącu ciąży, czuje się dobrze. Mało mam już takich „słabych" dni. Mieszkam już ponad miesiąc z Igorem w jego mieszkaniu. Jest fajnie, bardzo fajnie.-Dzień dobry-budzi mnie chłopak i całuje mój policzek.
-Hejka-odpowiadam ziewając.
-Z dnia na dzień jesteś coraz piękniejsza-komplementuje.
-Kocham Cię-cmokam jego usta i mocno go przytulam.
-A jak się czujesz?-pyta łapiąc moją rękę.
-Dobrze-uśmiecham się.
-Dzisiaj urodziny ma moja mama, pamiętasz?-przypomina mi.
Mamę Igora poznałam niedawno. Bardzo ją polubiłam. Jest wspaniałą kobietą.
-Tak, oczywiście-odpowiadam.
-Poznasz dzisiaj Aleksandra-oznajmia.
-Aa no tak, już się nie mogę doczekać-mówię i wstaje. Czas na wykonanie swojej codziennej rutyny.
***
Zakładam na siebie różową sukienkę, która jest dopasowana i pięknie podkreśla mój ciążowy brzuszek oraz białe niewysokie buty.-Woow, wyglądasz jak księżniczka-ocenia Igor i obejmuje mnie w talii.
-A ty jak książę-uśmiecham się pokazując rządek białych zębów.
Igor miał na sobie garnitur. Powiem szczerze, że nigdy go nie widziałam w garniturze, ale wygląda wspaniale.
***
-Cześć kochani-wita się z nami Ania. Ania, to mama Igora.-Witam-mocno ją przytulam.
-Cześć mamo-przytula ją Igor.
-Jak się czujesz kochanie?-pyta zamykając drzwi.
-Dobrze, dziękuję-uśmiecham się do kobiety.
-Ooo, to Aleksander-mówi Igor, kiedy idzie w naszą stronę mężczyzna.
-Oki-szepcze do szatyna.
-Hej, Aleksander, miło mi-pierwszy wystawia rękę w moją stronę.
-Cześć, Sylwia, mi również miło-wystawiam rękę.
-Mój braciszek będzie miał z tobą dziecko...-spogląda na mój brzuch.
Dziwnie to zabrzmiało co powiedział.
-Kiedy wróciłeś z Londynu?-pyta Igor i zbija z nim sztamę.
-Wczoraj-odpowiada Aleksander.
-Chodźcie do salonu, przecież nie będziecie rozmawiać tutaj-wtrąca się mama Igora.
***
-Jak tam u Laury?-pyta Aleksander, na co zakrztuszam się herbatą.-Wszystko okej, mała?-pyta Igor, na co kiwam na „tak".
-Stary, nie mów już o niej, przecież już z nią nie jestem-odpowiada Igor.
*Igor*
Nie chce się kłócić, ale zawsze Olek odbierał mi dziewczyny. Nigdy się jakoś tak bardzo nie kłóciliśmy o to, ale zawsze miał to co chciał.
Zirytował mnie trochę niektórymi tekstami.*****************************************
Kolejne rozdziały:
#25-19:30
#26-20:00
CZYTASZ
Córka przyjaciela-ReTo [CAŁA]
Fanfiction-Wraz z Igorem... -Igorem?-marszczę czoło. -ReTo-odpowiada i się do mnie uśmiecha. -A tak, tak, już wiem o kogo chodzi. -Nagrywamy wspólną płytę-mówi.