Po próbie chłopaki zostali. Mateusz nalegał, abym chwile posiedziała z nimi. Zgodziłam się.
-A jak się czujesz?-zaczyna Kizo.
-Dobrze-chrząkam, żeby się nie wygadał o ciąży.
-Aaa no tak, sory-mówi ciszej.
-A jak ma się czuć?-wtrąca się Igor.
-To już nawet nie można się o zdrowie zapytać?-prostuje Patryk.
-Można...
-Właśnie, więc się nie wtrącaj w nieswoje sprawy-mówię do Bugajczyka.
Znów nasza relacja wróciła do pierwszej, czyli bycie dla siebie wrednym. Igor może jest miły, tym razem ja przesadzam, wiem o tym, ale irytuje mnie to: zniszczył mi życie, a nawet nie weźmie za to odpowiedzialności. Nie chciałam w tym wieku dziecka! Wiem, wszyscy mi mówią, że powinnam mu o wszystkim powiedzieć. Niby bym mogła to zrobić, ale nie chce psuć mu jego kariery... Chyba dobrze robię, sama już nie wiem. Czuje się bardzo pogubiona w tym wszystkim.
-Możemy porozmawiać w cztery oczy?-pyta Igor.
-Okej-odpowiadam i zakładam na siebie bluzę od Mateusza. Wychodzimy z Bugajczykiem na balkon.
-Wszystko dobrze z twoim zdrowiem?-dopytuje-Zmieniłaś się z wyglądu, w sensie... Wyglądasz nie swojo-oznajmia.
-Igor, zajmij się swoim życiem, proszę-mój głos zaczyna się łamać. Chciałabym mu w tym momencie powiedzieć, że za nim tęsknie, ale nigdy tego nie zrobię, nie mam na tyle odwagi.
-Tęsknie, bardzo tęsknie...
-Nie trzeba było zrywać-moje oczy zaczynają się szklić. Wybiegam z balkonu nie dając nic powiedzieć Igorowi. Od razu idę do swojego pokoju. Zaczynam płakać. Nie chce, żeby Igor widział mnie w takim stanie.
Godzinę później:
-Mogę wejść?-puka Mati.-Wchodź-odpowiadam smutnym głosem.
-Płakałaś?-ocenia, kiedy tylko mnie widzi.
-Tak, ale już wszystko dobrze-uspokajam go.
-Wiesz, że w ciąży nie powinnaś się denerwować, co nie?-pstryka w mój nos, na co się uśmiecham.
-Twoja bluza-zmieniam temat i oddaje chłopakowi ubranie.
-Może chcesz, żebym ja porozmawiał z Igorem, hmm?
-I myślisz, że to coś da? Mateusz, on ze mą zerwał dla innej. Myślisz, że dziecko go zmieni? Ja myśle, że nie! A nie chce więcej przez niego płakać i cierpieć, nie chce!
-Odpocznij-cmoka mój policzek-Dobranoc-przymyka delikatnie drzwi.
CZYTASZ
Córka przyjaciela-ReTo [CAŁA]
Fanfiction-Wraz z Igorem... -Igorem?-marszczę czoło. -ReTo-odpowiada i się do mnie uśmiecha. -A tak, tak, już wiem o kogo chodzi. -Nagrywamy wspólną płytę-mówi.