#25 Naprawdę przesadzacie!

2.4K 65 26
                                    

Temat całkowicie przeszedł na Laurę co trochę mnie zirytowało.

-Olek, ogarnij się już!-mówi Igor. Chłopaki zaczęli się trochę sprzeczać-Powiedz prawdę, Laura Ci się podobała, prawda?-pyta Igor.

-Tak, podobała-Aleksander pokazuje dumny uśmiech.

-Dzieciaki, naprawdę przesadzacie!-upomina ich stanowczo mama.

-Dokładnie-krzyżuje ręce-Zachowujcie się jak dzieci-przewracam oczami.

Poczułam mocne ukłucie w brzuchu, a później na dole krew.

-Ał-syczę.

-Co jest? Przecież to dopiero szósty miesiąc-oznajmia spanikowany Igor.

-Dzwonię po karetkę-mówi kobieta, która również jest spanikowana.

-Będzie szybciej, jak ją zawiozę-Igor bierze mnie na ręce, a ja momentalnie tracę przytomność.

*Igor*
Żałuje, że z Aleksandrem rozmawialiśmy o Laurze. Sylwia musiała się zdenerwować. Tak cholernie mi głupio!

Obok mnie siedzi Sylwia, która nie odzyskuje przytomności. Mam dość tego jebanego dnia. Mam nadzieje, że będzie wszystko dobrze z dzieckiem i nią. Nie wybaczę sobie nigdy gdyby im coś się stało.
Z tyłu siedzi mama, Olek nie jechał-może to i dobrze.

***
Lekarz ponad godzinę już nie wychodzi. Dla mnie to jak wieczność. Mam wrażenie, że każda minuta trwa dziesięć minut.

-Spokojnie synku-uspokaja mnie rodzicielka.

-Mamo, ja sobie nigdy nie wybaczę, jak im coś się stanie-mówię w miarę spokojnie.

-Kochanie, będzie dobrze-łapie moją rękę i ściska.

-Pan...-wychodzi lekarz, na co od razu wstaje.

-Bugajczyk-dopowiadam.

-Pani Sylwia niestety poroniła-mówi-Nie znamy konkretnej przyczyny, możliwe, że się denerwowała-oznajmia.

-Nie, to niemożliwe...-mówię, a z moich oczu momentalnie płyną łzy.

-Spokojnie-mówi.

-Jak do cholery mam być spokojny? Jak?-zaczynam wydzierać się na cały szpital.

-Jak się Pan uspokoi to może Pan wejść do dziewczyny-mówi mierząc mnie wzrokiem.

Wzdycham i mimo tego, że emocje buzują wchodzę do Sylwii.

Dziewczyna leżała na łóżku, taka smutna... Miała opuchnięte oczy od płaczu. Biedna.

-Kochanie-podchodzę natychmiast do niej-Przepraszam-łapie jej rękę.

Dziewczyna nie odpowiada.

-Mogłem nie mówić nic z Aleksandrem o Laurze-dodaje.

-Już o tym nie mów-odpowiada i przytula się mojej ręki. Po chwili zasypia.

🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥
Przepraszam, że spóźniłam się z rozdziałem 🙈❤️ Kolejny o 22:00!

Córka przyjaciela-ReTo [CAŁA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz