O'krutnie

6 0 0
                                    


Gdy uświadomiłem sobie, że za murem - cała ta wyspa - to cmentarzysko dzieci, nie miałem czasu by być zdruzgotanym. Pojawił się kolejny statek. Pchały go jakieś starsze osoby idąc po zielonej trawie, wokół pól, gdzie przed chwilą dałbym sobie uciąć głowę było tam bezgraniczne morze.


Chcieliśmy się dostać na statek za pomocą teleportacji piorunów ale byliśmy zbyt blisko i zauważyły nas. Musieliśmy coś wymyślić. Zdaje się, że one nie potrafiły czarować. Gonił nas



Czas

Lare TceriOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz