Wiktoria

4 0 0
                                    



Kradniesz
Ale wkrótce łapiesz o co w pięknie chodzi

Łakniesz
Lecz wkrótce i sytość Cię zadowoli

Płaczesz
Czy ze szczęścia, że widzisz kto Cię oswobodzi?

Łamiesz 
Reguły ustalone przez starszych jakoby miały przynieść Ci efekt pożądany
przez umarłych już dawno

Zmienić, dodać, przekształcić nie wolno, przestąpisz ową linię uznają Cię
za bagno nieczyste...

A kim są by tak Cię traktowali?
Kim są by tak Cię darli?
Myślą oni niewinni 
Homo homini 
Człowiek człowiekowi
lupus est
Wilkiem jest

Zali pytam czemu 
Choćbym bił się, batożył, kar sobie dołożył, w wysiłku życie stracił, 
choćbym pytał i po stokroć na to nie znam 
odpowiedzi

Chciałbym w spokoju zjeść śniadanie, nie wśród tej gawiedzi 
Chciałbym i spokojnie wstawać móc bez wizji kto puka czy 
to obcy, czy Pan Bóg?


Spokojnie chciałbym wrócić do domu gdzie spokojny mój przyjaciel obiad je, a sam dyktuje tempo.
Bez pośpiechu. Bez narzekań. Bez dzieci lamentujących w 
Wiedniu. 

Lare TceriOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz