Kradniesz
Ale wkrótce łapiesz o co w pięknie chodziŁakniesz
Lecz wkrótce i sytość Cię zadowoliPłaczesz
Czy ze szczęścia, że widzisz kto Cię oswobodzi?Łamiesz
Reguły ustalone przez starszych jakoby miały przynieść Ci efekt pożądany
przez umarłych już dawnoZmienić, dodać, przekształcić nie wolno, przestąpisz ową linię uznają Cię
za bagno nieczyste...A kim są by tak Cię traktowali?
Kim są by tak Cię darli?
Myślą oni niewinni
Homo homini
Człowiek człowiekowi
lupus est
Wilkiem jestZali pytam czemu
Choćbym bił się, batożył, kar sobie dołożył, w wysiłku życie stracił,
choćbym pytał i po stokroć na to nie znam
odpowiedziChciałbym w spokoju zjeść śniadanie, nie wśród tej gawiedzi
Chciałbym i spokojnie wstawać móc bez wizji kto puka czy
to obcy, czy Pan Bóg?
Spokojnie chciałbym wrócić do domu gdzie spokojny mój przyjaciel obiad je, a sam dyktuje tempo.
Bez pośpiechu. Bez narzekań. Bez dzieci lamentujących w
Wiedniu.