Rozdział pisany z perspektywy Yoongiego
Ciemna noc zakryła całe piękno dnia. Świt miał już dla mnie nie nadejść, ale była dla mnie jeszcze nadzieja, moja jedyna pochodnia, moje najcenniejsze słońce, które miało na imię Jimin.
Wiedziałem, że kiedy tylko znów go ujrzę to w sercu poczuje ciepło, a mrok odejdzie w dal.Nie mogłem zasnąć, ponieważ denerwowałem się występem, bo wiedziałem, że Hoseok wygra.
Nigdy nie miałem z nim szans szczególnie w rapie, zresztą ja nawet nie mam żadnego tekstu, który mógłbym jutro zaprezentować. Znów zawiodę, jedyne czego żałuje to to, że nie zawiodę samego siebie, ale również Jimina, który przyjdzie tam specjalnie dla mnie. Dlaczego los tak okrutnie traktuje mnie? Gwiazdy już dawno pochowały się za chmurami powodując zupełną ciemność i jak ja niby mam teraz odnaleźć drogę do szczęścia, kiedy nawet nie wiem gdzie idę?
Czy kiedyś znowu wstanie dla mnie świt i zakończy się ciągłe potykanie o kłody? Czy los zlituje się nademną i da mi jakiś znak? Tak bardzo chciałbym spełniać swoje marzenia, ale jak mam o nie walczyć i nie poddawać się kiedy nic nie widzę. Moje życie kompletnie nie jest zaplanowane, a każdy krok stawiam na ślepo, przez co ciągle się potykam.Pomimo iż wiedziałem, że Jiminie już śpi to postanowiłem do niego zadzwonić.
Jeden sygnał, drugi, trzeci... Odebrał.
W słuchawce usłyszałem jego cudny zaspany głosik.-Hyung, coś się stało? ~ Ziewnął
-Nie, po prostu chciałem Ci powiedzieć, że bardzo mocno Cię kocham.
-Wszystko w porządku?
-Tak, a coś miałoby nie być nie tak?
-No nie wiem, dzwonisz do mnie w środku nocy tylko po to, aby mi powiedzieć, że mnie kochasz? W ogóle czemu nie śpisz, co?
- Ty też nie śpisz.
-Bo mnie obudziłeś, więc teraz gadaj co się stało, albo Cię uduszę .
~ Nie mam kompletnie na jutro tekstu, dlatego boję się, że znowu zawiodę.
Był to błahy powód, ale mimo wszystko nie pozwalał mi zasnąć. Jimin jednak nie był dla mnie zły, a to bardz mnie ucieszyło.
- Przyjedź o 9.00 do mnie to napiszemy go razem, a teraz idź spać, bo Ci nakopie w Twoje piękne cztery litery. Dobranoc.
Rozłączył się, a ja wiedziałem, że żeby go mieć oddałbym duszę samemu Mefistofelesowi, w końcu nie każdemu zdarza się taki anioł.
❤❤❤
CZYTASZ
Miss you 《yoonmin》✔️
FanfictionDwóch gości przypadkowo napisło do siebie Jeden z nich potrzebował motywacji do życia i do walki ze samym sobą, a drugi świetnie doradzał. •chat• •top:yoongi• •bts nie istnieje• •wiek zmieniony• ZAKOŃCZONE