Yoongi od razu po wyjściu od Jimina udał się do swojego domu, aby uwolnić bestię, która w nim siedzi. Tak bardzo nienawidził uczucia, które wzbudzała w nim uwięziona postać.- Yoongi, Yoongi, Yoongi nie sądzisz, że to ja jestem tym, który powinien władać tym ciałem? Jestem mądrzejszy, silniejszy i przede wszystkim jestem męski, nie to co ty... ~ Obcy spojrzał z obrzydzeniem, a Min, który nie mógł dłużej słuchać krytki stłukł lustro, ale i to nie pomogło, bo wrogi byt dalej do niego przemawiał. - Głupiutki. Myślisz, że jak zbijesz lustro to zniknę? Otóż nie mój drogi, ponieważ musiałbyś zabić samego siebie, aby się mnie pozbyć. ~ Uśmiechnął się chytrze.
- Powiedz czego ode mnie chcesz? ~ Zapytał zaniepokojony.
- Ja chce osiągnąć sukces i mogę to zrobić, ale potrzebuje kontroli, więc chce, abyś mnie uwolnił zza krat i dał nam możliwość za panowania nad tym wszystkim. Co ty na to? ~ Propozycja, którą zaproponowała zła strona Min'a była bardzo kusząca, ale czy zło czasami nie ma złych intencji i zamiast pomagać chce nas zniszczyć, a przy okazji zabrać nam to o co walczyliśmy?
- Uważam, że pomysł jest okej, ale błagam nie zrób krzywdy nikomu. ~ Agust przytaknął, choć miał inne plany, ponieważ już szykował się na małe łowy, w końcu on pragnął krwi i wiecznej sławy za każdą cenę.
- Obiecuje. ~ Skłamał, a w jego oczach zapaliły się iskierki pożądania i wcale nie podniecało go życie, a śmierć i rozlew krwi, ale tego już Suga nie wiedział.
- A więc uwolnisz mnie? ~ Zapytała jaknajmilej mogła wredna postać.
- Rób co uważasz. ~ Tyle wystarczyło, by zło mogło przejąć kontrolę nad ciałem Min Yoongiego.
W tym samym czasie nic nie świadomy Jimin napisał do Hoseok, aby dowiedzieć się, dlaczego taki jest.
PinkChim:
Możesz mi napisać co ty odwalasz?
J-Hope:
O co Ci chodzi?
PinkChim:
Dlaczego zmyślasz jakieś niestworzone rzeczy? Przecież ja i ty nie spędziliśmy żadnej nocy razem.
J-Hope:
W moich snach gościsz każdej nocy i nawet nie chcesz wiedzieć co my tam robimy.
PinkChim:
Lecz się człowieku.
J-Hope:
Kochanie zaskoczę Cię, ale nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym się wyleczyć z Ciebie, ale jeszcze nikt nie wymyślił lekarstwa na miłość.
PinkChim:
Ja wymyśliłem!
J-Hope:
Tak? Jaki słonko?
PinkChim:
Skok z mostu, najlepiej na twardy beton
Gwarantuje Ci, że miłość przejdzie Ci.J-Hope:
Znam lepszy, łatwiejszy sposób.
PinkChim:
Jaki?
J-Hope:
Gwałt :)
PinkChim:
Nie wiem czy ktoś będzie chciał Cię zgwałcić, ale życzę Ci powodzenia ❤
J-Hope:
Za to ja wiem kto będzie chciał Ciebie
PinkChim:
Yoonie? ❤ Wtedy to raczej nie będzie gwałt, a sama rozkosz
J-Hope:
Nie, nie on.
PinkChim:
To nie ma nikogo godnego kto mógłby mnie obracać w swoim łóżku
J-Hope:
Jestem jeszcze ja i w sumie już nie mogę się doczekać kiedy Cię zaciągnę w jakieś krzaki.
PinkChim:
Zaciągnąć to ty se możesz zwłoki do wanny, a nie mnie, po za tym ja mam Yoongiego, a Ciebie nie ma kto obronić, więc prędzej ja Ciebie zgwałce niż ty mnie.
J-Hope:
Ty mnie nie bierzesz napoważnie prawda?
PinkChim:
A Ty sam siebie bierzesz?
J-Hope:
Jeszcze mnie popamiętasz.
P
inkChim:
Nie strasz, nie strasz...
"Nie musisz mnie hejtować,
mój wewnętrzny krytyk
I tak robi to o wiele skuteczniej."
CZYTASZ
Miss you 《yoonmin》✔️
FanfictionDwóch gości przypadkowo napisło do siebie Jeden z nich potrzebował motywacji do życia i do walki ze samym sobą, a drugi świetnie doradzał. •chat• •top:yoongi• •bts nie istnieje• •wiek zmieniony• ZAKOŃCZONE