Ciemny las, wieczorny spacer w samotności gdzieś z oddali blask księżyca i cisza to wszystko czego potrzebował Min Yoongi, który podpisał kontrakt z samym diabłem.- Dlaczego kiedy żyjemy nikt nie widzi naszego cierpienia, a jak już umrzemy to kłamią, że nam pomagali? ~ Zapytał siebie w myślach.
- Nie znam na to pytanie odpowiedzi, ale wiem, że każdy człowiek myśli tylko o sobie i o tym, aby przeżyć samemu. ~ Odpowiedział Agust.
- Gdzie idziemy? ~ Zapytał Yoongi, który miał już dosyć błądzenia po ciemnym i zimnym lesie.
- Co powiesz, aby odwiedzić J-Hopa i pokazać mu jego miejsce? ~ Min przytaknął i ruszył w stronę domu swojego dawnego przyjaciela.
~~~
Perspektywa Hoseoka
Leżałem sobie na łóżku i zastanawiałem się jak mogę przekonać Jimina do bycia ze mną, w końcu ktoś taki jak Min Yoongi nie zasługuje na kogoś tak pięknego jak Park Jimin.
Blondyn podobał mi się od pierwszego naszego spotkania i wiedziałem, że muszę go mieć, za każdą cenę. Moje przemyślenia jednak przerwał dźwięk dzwonka, który był natarczywy. Ruszyłem więc w kierunku drzwi, aby zobaczyć kto o tak późnej porze dobija się do mojego domu.
- Yoongi co ty tu robisz? ~ Udałem zaskoczonego, choć spodziewałem się, że Jimiś naskarży na mnie.
- Nie udawaj głupa i lepiej odwal się ode mnie i od mojego Jimina jasne? ~ Jego głos brzmiał jakby warczał. Widać było, że jest wściekły i nie za bardzo umie sobie z tym poradzić.
- Nie Yoongi, Park od samego początku miał być mój i będzie. ~ Nie umiałem się powstrzymać. Widok wściekłego do granic możliwość Min'a bardzo mi się podobał.
- Że co proszę? ~ Mężczyzna pchnął mnie co skutkowało moim straceniem równowagi. Wkurzyło mnie to, przecież taki plebs nie będzie mną pomiatał, dlatego wstałem z zimnej podłogi, usmiechnąłem się do niego po czym z prawego sierpowego uderzyłem w jego twarz i tak o to rozpętała się bójka.
Perspektywa Jimina
Leżałem na łóżku i wpatrywałem się w biały sufit tak jakbym zaraz miał w nim zobaczyć jakiś cud, albo znalazł w nim rozwiązanie na każdy problem. W końcu sięgnąłem po telefon, który leżał tuż obok mnie na drugiej poduszce i wystukałem kolejną wiadomość do mojego ukochanego, o którego cholernie się martwiłem.
PinkChim:
Obraziłeś się na mnie?
Przepraszam, ale to co wypisywał Hoseok było nieprawdą.Suga nie odpisywał mi już bardzo długo i choć spamiłem mu cały czas chłopak i tak miał mnie gdzieś. W końcu zacząłem się zastanawiać czy może mu się coś nie stało, więc postanowiłem poszukać wypadków z dzisiaj, ale naszczęście nic tam o moim Yoonie nie pisali. Z nudów postanowiłem postawić sobie tarota, więc sięgnąłem po karty. *
Z wszystkich możliwych kart wylosowałem odwróconą śmierć. *Perspektywa Yoongiego
Wystraszony konsekwencjami biegłem ile sił w nogach do domu, nie wiedziałem czemu to zrobiłem i dlaczego, ale wiedziałem jedynie tyle, że sięgnięcie po nóż było złym wyborem. Jednak to co się stało już się nie odstanie, dlatego musiałem jak najszybciej zwiać z miejsca wypadku.
Postanowiłem udać się do swojego domu, zabrać pieniądze, pójść po Jimina i jak najszybciej stąd wyjechać.- Tchórzu, po co uciekasz? ~ Zapytał.
- Po co to zrobiłeś? ~ Dobrze wiedziałem kto mną wtedy kierował.
- Jesteś słaby Min Yoongi ~ Olał moje pytanie. - Mogliśmy się tak zabawić, a ty wolałeś uciec, melepeta z Ciebie i tyle. ~ Nie słuchałem go już. Biegłem prosto do domu, bo bałem się, a samo wspomnienie tego wszystkiego cały czas miałem w głowie. - Ah to był piękny widok ~ Zaśmiał się, a w moich oczach pojawiły się łzy, przecież to był mój przyjaciel.
- Nienawidzę Cię Agust.~ Chciałem cofnąć czas do momentu kiedy byłem szczęśliwy, do momentu kiedy Hoseok mi dogryzał.
- To wszystko wina Jimina nie moja, to on spowodował tą sytuację między wami, to jego trzeba było się pozbyć. ~ Miał rację to wszystko to była wina Parka. Zatrzymałem się, ponieważ doszło do mnie, że ucieczka i tak nie ma sensu.
- Tak, to prawda, gdyby nie Jimin Hoseok by żył, a ja dalej bym się z nim przyjaźnił, to on nas rozdzielił. ~ Wierzyłem w to, choć cichutki głosik wewnątrz mnie wątpił w to.
- Musimy się jego też pozbyć. ~ Nie widziałem jego mrocznej twarzy, ale czułem, że uśmiecha się tym swoim podłym uśmieszkiem.
- Kocham go. ~ Rzekłem.
- On Ciebie nie. ~ Uwierzyłem, choć sam nie wiem czemu, w końcu to były tylko słowa jakiegoś chorego psychola.
Ruszyłem, więc w kierunku mieszkania Jimina, aby wyjaśnić tą całą sytuację i pomścić śmierć mojego kumpla.
* Tarota nie powinno stawiać się samemu.
* Odwrócona karta ze śmiercią oznacza niebezpieczeństwo, zagrożenie, sytuację, które mogą nami wstrząsnąć.
" I czasem nie wiesz czy to ty żartujesz sobie z życia,
Czy to życie żartuje sobie z Ciebie."
CZYTASZ
Miss you 《yoonmin》✔️
FanfictionDwóch gości przypadkowo napisło do siebie Jeden z nich potrzebował motywacji do życia i do walki ze samym sobą, a drugi świetnie doradzał. •chat• •top:yoongi• •bts nie istnieje• •wiek zmieniony• ZAKOŃCZONE