rozdział 12

298 6 1
                                    

04.11 poniedziałek, godzina 14.30

Ja wracam właśnie ze szkoły do domu z Max i Alex.
Minęły około 2 tygodnie. Jeszcze nie rozmawiałam z Chris'em czy coś do mnie czuje (w co wątpię), ale od tamtego momętu staram się go unikać. Kiedy byłam młodsza nawet wstydziłam się powiedzieć “kocham cię mamo„ więc jak mam o tym rozmawiać z największym fuckboy'em w szkole  to aż mi się nie dobrze robi.

- Halo Lili! - powiedziała Max.

- Ymm... Sorry zamyśliłam się. Coś się pytałyście?

- Tak. Co mam ubrać na randkę z William'em.- powiedziała Alex.

- najlepiej pojechać do galerii. - powiedziałam

- Ja dzisiaj nie mogę. Z mamą gdzieś jadę.- powiedziała Max.

- No dobra szkoda.- powiedziała Alex.

Max skręciła do domu, ja z Alex umówiłyśmy się na którą mamy być pod galerią i poszłyśmy do swoich domów.
********************************
Wracałyśmy już z galerii.
Alex ma na 19.00 randkę a jest 18.10
Pojechałyśmy do jej domu.
Alex twierdzi że ładnie maluje i chciała żebym ją pomalowała.
Teraz się ubiera,a ja przeglądam Instagram.

- Alex długo?- zapytałam się.

- Już. - powiedział i wyszła z garderoby.
Była tak ubrana.

- Dobra to ja już robię ci makijaż bo mamy około 50 minut

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Dobra to ja już robię ci makijaż bo mamy około 50 minut.

- Dobra. No to szybko.- powiedziała Alex.

Wzięłam się za malowanie.
********************************
Jestem już w domu.
Jest godzina 22.30
Już odrobiłam lekcje.
Umyłam się i przebrałam w piżamę.
Od momętu w którym dowiedziałam się że Chris MOŻE do mnie coś czuję mało się z nim widzę i prawie w ogóle nie rozmawiamy.
Leżałam na łóżku i przeglądałam Instagrama.
Nagle ktoś zadzwonił do mnie do domu.
Zeszłam i zobaczyłam Chris'a.

- Hej... - powiedziałam.

- Hej - odpowiedział.

- Po co przyszłeś? - zapytałam się.

- Bo ostatnio zauważyłem ze mnie unikasz.- powiedział

- nie. - odpowiedziałam.

- to było stwierdzenie a nie pytanie. Coś ci zrobiłem ostatnio?-  zapytała się.

Czy mam mu powiedzieć to co powiedziała mi Alex?
Tak. Powiem mu, i tak kiedyś będę musiała.

- Boo... Alex powiedziała mi.... Że tak jakby... Ja nie mówię że to prawda. Ale chciałam cię zapytać.- zaczełam mówić.

- No co?

- Bo Alex mi powiedział że jak była w śpiączce to jej powiedziałeś... Że coś do mnie.... Czujesz.- powiedziałam w końcu.

- Ymmm... Chyba coś jej się przyśniło. - powiedział Chris.

- Czyli to nie prawda? - zapytałam.

- Wiesz muszę już iść.- powiedział Chris i poszedł.

Ja stałam jeszcze parę minut w osłupieniu po czym poszłam do łóżka.

Nie mogłam przez długi czas zasnąć myśląc o tej sprawie z Chris'em.
Czyli to prawda że coś do mnie czuje czy nieprawda?
Rozmowa z nim nic mi nie pomogła.
Widać było że on też nie lubi o tym rozmawiać.
Po około 1,30 godzinie w końcu poszłam spać.














//////////////////////////////////////////////////////
Przepraszam was że tak długo czekacie na rozdziały i że są takie krótkie.
Mam do was pytanie.
Wolelibyście krótkie rozdziały czy długie?
Wiadomo że jak krótkie to częściej, a długie rzadziej.
//////////////////////////////////////////////////////

Zakład //chris schistad Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz