Dziś 9.12 godzina 6.00
My już jesteśmy w autobusie.
Ja siedzę z Max, a Alex z Williamem. Chris siedzi na samym tyle z jeszcze 4 innymi chłopakami.
Siedzimy dość blisko wszyscy.
Na miejscu będziemy o 16.30 z postojem około.
Ubrałam się dziś tak.********************************
Jest już 10.00 ja poszłam z Max spać i teraz się obudziłyśmy.
Przystanek ma być za dwie godziny.
Porozmawiałyśmy we dwie, a potem z racji tego że Alex była blisko nas rozmawiałyśmy we trzy. William gadał z kolegami.
********************************
Zajechaliśmy w końcu do maka.Dalszą część drogi spędziłam z Chris'em bo Max jest typem podrywaczki i wgl. Więc zamieniła się miejscem z Chris'em.
********************************
- Już jesteśmy! - krzyknął ktoś z przodu.
Każdy zaczął się zbierać.
Kiedy autobus już odjechał zaczęło się przydzielanie pokoi.
Na 1 piętrze byli „zwyczajni" uczniowie a na 2 piętrze były Cheerleaderki i drużyna koszykarska.
Że ma 1 piętrze nie było już miejsc ja, Max i Alex byłyśmy na 2 piętrze.Kiedy już każdy był w swoim pokoju zaczęliśmy się rozpakowywać, a następnie rozmawiać i się wygłupiać.
Nagle ktoś zapukał do drzwi.- Proszę!- krzyknęła Alex.
- Dzień dobry dziewczynki. Ja przychodzę do was z informacją że już dzisiaj nigdzie nie idziemy. Możecie skorzystać z basenu. Dwie godziny macie bo potem 1 piętro ma. A musimy was jakoś porozdzielać. Jesteście grupą 2 piętro i jest grupa 1 piętro. Jak macie jakieś pytania to ja jestem waszą opiekunką. Jestem na 3 piętrze, obok schodów.- powiedziała pani od wf, uśmiechnęła się i poszła.
- Chodźmy na basen!- krzyknęła Max jak małe dziecko
Ja z Alex wymieniliśmy spojrzenia.
- No proszeeee.- powiedziała Max.
- no dobra chodźmy ale zaraz.- powiedziałam.
Tak wyglądał mój strój na basen.