Pov Melissa
Po sprawdzeniu czy wszystko jest dobrze zrobione i jaskinia się nie zwali, siedzieliśmy tam tak długo że została tylko godzina do końca.
- Dziewczyny może się już będziemy zwijać? - zapytałam.
- Za chwile- powiedziały cicho.
No tak, czego mogłam się spodziewać. Meje, Menoni, Nina i Nora czytały jakieś książki. Ja jako że jestem zwolennikiem magi wolałam poczytać Harrego Pottera. Ale już skończyłam książke więc postanowiłam że zacznę to wszystko zbierać. No bo zanim to zbiorę to minie godzina. Tak jak pomyślałam tak zrobiłam. Pozbierałam wszystko najciszej jak mogłam, po chwili usłyszałam szelest. I to nie był szelest którejś z nas. On dochodził z jaskini obok.
Kroki kilku osób zbliżały się niebezpiecznie blisko wejścia do naszej jaskini. Zostało trzedzieści osiem minut. Szelest poruszał się wolno ale coraz bliżej nas. Aż tu nagle. BUM! I wleciało pięciu chłopaków do jaskini. Dziewczyny w ogóle się nie przejmują dalej czytały zawzięcie książki. I zaczeły robić dziwne rzeczy.
- Kochanie... - jękneła do Meje Menoni.
- Co kotku? - zapytała patrząc na nią jakby była cudem świata.
- Musimy iść szybko do pokoju bo nie wytrzymam - jękneła.
Od razu wiedziałam co chce osiągnąć, żeby oni se pomyśleli że my lesbijki jesteśmy.
- Przestańcie. Mamy towarzystwo- warknęłam. - nie mam ochoty na gadanie z nowymi zabawkami. - zachichotałam jak wariatka. Pochyliłam się tak żeby wypadły mi z kieszeni zdjęcia 'moich' ludzkich zabawek, ale tak żeby oni nie zauważyli że zrobiłam to specjalnie. Wypadły mi te zdjęcia. Więc spojrzałam na nie i spojrzałam na chłopaków z uśmiechem psychopaty.
- Przepraszam. Pomożecie pozbierać? - spytałam najbardziej miło jak potrafiłam.- Nie chce żeby moja kolekcja się zmarnowała.- zaczełam się śmiać jak psychol.
-My to tak właściwie już wychodzimy. Pa!!- krzyknęli i uciekli.
-Trudno- zaśmiałam się jak chora na głowe i zrobiłam gwałtowny ruch w stronę przejścia. Usłyszałam szuranie, krzyki i bieg do wyjścia.
- Zostało dwadzieścia trzy minuty- powiedziałam siadając w kącie i rozkładając dookoła siebie zdjęcia ludzkich lalek.
- Lalkarz by cię teraz okrzyczał - powiedziały dziewczyny i zaczeły chichotać.
- A tata by was wydziedziczył przez to lesbijstwo i to jeszcze pomiędzy siostrami- powiedziałam oburzona.
Wiem że lalkarz by się na mnie wydarł że pokazałam komuś zdjęcia jego ludzkich lalek. No ale on się nie dowie. Mam taką nadzieję bo nie chciała bym być kolejną jego lalką. Słyszałam że teraz pracuje nad jakimś chlopakiem. Podobno nasłał na niego policję. Ale winy mu nie udowodniono. Dobra bo schodzimy z tematu.
Po pięciu minutach dało się wyczuć mocny zapach kilku Alf. Naprawdę nie wiem dlaczego teraz się wszyscy tu zlatują.
- W dupie to mam. Nie będe nikogo szukał bo oni chcą nas kajdankami przypiąć. Niech spierdalają- warknął jakiś Alfa.
- Hahaha- zaczełam się śmiać jak opętana, nie wiem dlaczego ale no.
- Ty ktoś jest za ścianą - powiedział inny Alfa.
- Dziesięć minut. - warknęły dziewczyny- nawet tyle nie umiesz wytrzymać? - zapytały
- Hahaha- jeszcze bardziej się roześmiałam.
- Brałaś tabletki? - zapytała Nina.
- Przez Nore zapomniałam haha- powiedziałam wybuchając śmiechem.
- Ja pierdole! Przepraszam! - krzyknęła.
CZYTASZ
To on, ten idiota! (KOREKTA)
WerewolfDziewczyny zawsze muszą coś nabroić. Rodzice mieli ich już dość. Co się stanie kiedy dotrą do obozu? Przestaną stwarzać problemy? A może będzie jeszcze gorzej? Tego dowiecie się czytając ,,To on, ten idiota!" Serdecznie zapraszam! Występują wulgary...