Specjalna recenzja

38 4 1
                                    

Dzisiaj prezentujemy Wam mały specjal z okazji okrągłego roku Gruchaczy. Nasze dwie redaktorki, czyli bezbarwnosc- oraz geranium- wyciągnęły z szuflady swoje stare opowiadania i je zrecenzowały, specjalnie na tę okazję. Więc zapraszamy do czytania!

„Był słoneczny sobotni poranek. Autostradą mknęło czarne auto. To Zuza jechała z tatą w góry na weekend. Po pewnym czasie dotarli na miejsce i rozpoczęli wspinaczkę, nagle coś mignęło jej przed oczami. Wiewiórka! Srebrna wiewiórka!

- Dokładnie taka sama, jak na mojej ulubionej bluzie! – przemknęło Zuzi przez głowę."

bezbarwnosc-: Nie będę komentować zapisu, bo pisałaś to ręcznie jako dzieciak – zero czepiania błędów w podziale tekstu. Sama treść, póki co zapowiada się ciekawie, jedyne do czego się doczepie, to sztampa. Pierwsze zdanie wygląda jak wyuczony na pamięć początek opowiadań co szkoły, ale srebrna wiewióra, to niezły plot twist. No i tak jakoś strasznie pędzi ta akcja – dopiero jechali, a już się wspinają.

geranium-: I tekst z bluzą jakiś taki... naiwny, nie wiem, ale trochę sztucznie brzmi.

„Po obiedzie dziewczynka grała z tatą w planszówki i karty oraz czytała książkę pt. „Opowieści z Narnii. Książe Kaspian". Po kolacji grała w „Państwa i miasta". Gdy piąty raz z rzędu wygrała, stwierdziła, że idzie spać.
W środku nocy obudził ją stukot. Zuza rozejrzała się po pokoju i zobaczyła, że na oknie siedzi srebrna wiewiórka! Zdawało się, że zwierzę zachęca Zuzę do wyjścia! Dziewczynka ubrała się i chciała wyskoczyć przez okno, ale zobaczyła, że jest na trzecim piętrze! Wtedy wiewiórka przemówiła ludzkim głosem:
- Nie bój się, możesz zeskoczyć.
Zwierzę machnęło łapką i wtedy dziewczynkę otoczył złoty pyłek."

b: Akcja zapierdala z prędkością światła i dużo wykrzyknień, za dużo jak na mój gust, ale mówię – byłaś dzieciakiem, nie ma co się czepiać formy. Ale kurczę, pomysł jest mega dobry.
"Dziewczynka chciała wyskoczyć przez okno" pewnie brzmiało tak niewinnie, napisane przez małą ciebie, że aż głupio mi się śmiać.

g: To brzmi tak strasznie creepy XD

„Zuza zdumiona patrzyła na wiewiórkę i ponownie usłyszała:
- Nie bój się, możesz zeskoczyć.
Dziewczynka wahała się jeszcze chwilę, ale w końcu wyskoczyła przez okno.
- Hop! – zawołała i wtedy zobaczyła, że potrafi latać! Ta wiewiórka była czarodziejską. Po chwili Zuza zobaczyła, że wiewiórka leci obok niej, więc zapytała:
- Gdzie lecimy?
- Do królestwa bajek – tajemniczo odpowiedziała wiewiórka.
- Co to może być, ta kraina bajek? – zastanawiała się Zuza – Może to tylko sklep, w którym sprzedawane są książki z bajkami, a może to magiczna kraina? Jej wątpliwości rozwiały się gdy zobaczyła drewniane drzwi. Była już zupełnie pewna, że jest to niesamowita kraina. Po chwili Zuza i wiewiórka-czarodziejka wylądowały obok drzwi. Magiczne zwierzątko otwarło je i Zuza zobaczyła długi korytarz. Na podłodze leżał czerwony, puszysty dywan, a na ścianach wisiały piękne, haftowane obrazy przedstawiające sceny z bajek."

b: Ej kurczę, nie wiem za bardzo do czego się przywalić, bo sam pomysł jest dobry. Wykonanie jak na malucha – mega spoko. Śmiem twierdzić, że to jest dobra praca.

g: wtf XD

b: Oczywiście, w porównaniu do twoich obecnych prac nie, ale trzeba spojrzeć szeroko.

g: Może i technicznie nie jest najgorsze, ale ta fabuła mnie boli strasznie. Jest taka... Nie wiem, jak to określić, ale jest to dupy.

b: Ja właśnie mówię głównie o fabule. Ile miałaś lat jak to pisałaś?

Gruchaczowe Recenzje |PRZYJMOWANIE ZGŁOSZEŃ WSTRZYMANE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz