"Tajemnica mrocznego jeźdźca"

30 3 1
                                    

Witajcie Gołąbeczki! Zanim przejdziemy do recenzji, muszę Wam przypomnieć o trwającym wciąż naborze do Gruchaczy! Zgłaszać się możecie w wiadomościach prywatnych do 31 sierpnia, a więcej szczegółów możecie znaleźć w poprzednim rozdziale i w ogłoszeniach na naszym profilu. A teraz zajmijmy się konkretami!

Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję pierwszego tomu trylogii „Tajemnica" pt.: "Tajemnica mrocznego jeźdźca". Autorką tej zakończonej już historii jest miss_zelka, a okładkę wykonała HenvryTheLittleBitch. Oprócz tego książka bierze udział w konkursie "Papierowe Róże".

Najpierw kilka słów o okładce i opisie. Okładka jest bardzo świetnie wykonana, naprawdę jestem pod wrażeniem tego, jak dobrze został stworzony gradient w tytule. Jedyne co bym poprawiła to rozmiar czcionki, jaką został zapisany nick Autorki. Powiększyłabym trochę tę czcionkę, tylko po to, by nick był bardziej widoczny. To tyle w kwestii uwag, jednak całość jest naprawdę bardzo ładna i przyciągająca uwagę. Co do opisu, to również muszę trochę pochwalić. Mamy fragment opowiadania, mamy przedstawienie głównej bohaterki, Layli, mamy zawarte wszystkie inne informacje, za to duży plus. Czytelnik wie czego się spodziewać czytając opowiadanie, bez zbędnych spoilerów, a to przecież jeden z kluczy do sukcesu.

Przechodząc już do treści. Całość historii ma dziewiętnaście rozdziałów, a do tego prolog i epilog. Gdy zaczynałam opowiadanie, miałam przeczucie, że będzie to jedna z bardziej typowych książek o „obdarowanej" nastolatce, siłą zaciągniętą do tajemniczego ośrodka, którym pośród innych obiektów badań już pierwszego dnia spotyka swojego "bad boi'a". Na szczęście, tym razem moje przeczucie okazało się mylne. Fabuła toczy się wokół heroiny, jej relacji z dyrektorką ośrodka, jej zdolności i tego, jak niektórzy chcą je wykorzystać. Za to oczywiście plus.

Bohaterowie w tej części to coś, co niestety (przynajmniej na początku) było jedną ze słabszych stron całości. Nie rozumiałam zachowania Layli. Nawet z poprawką na to, że nie jest ona typową nastolatką, miałam wrażenie, że jej reakcje były trochę przesadzone, bez żadnych podstaw. Autorka zaplanowała, że piętnastolatka ma zachowywać się tak i tak, więc bez żadnego powodu ona będzie się tak zachowywać. Dalej jest zdecydowanie lepiej. Bohaterowie zaczynają zachowywać się odpowiednio do swojego wieku (mam na myśli między innymi Alice), nawiązują interakcje międzyludzkie bardziej naturalnie. Nadal jednak nie zaszkodziłoby im trochę plastyczności, by wypadali jeszcze lepiej.

Jeżeli chodzi o stronę czysto techniczną, to poza pojedynczymi błędami interpunkcyjnymi (brak przecinków, kropek) nie zauważyłam nic więcej. Rozdziały są dość krótkie i w niektórych przypadkach warto byłoby połączyć dwa sąsiadujące ze sobą (lub pierwszą połowę dodać do wcześniejszego, a drugą do następnego). Jednak historia nie wymaga gruntownego przebudowania, jest całkiem poprawna.

Podsumowując, jeżeli Autorka będzie rozwijać się w takim tempie jak na przestrzeni tego opowiadania, to będę zadowolona. Wystarczy trochę poprawić początek, rozbudować bohaterów, nadać im plastyczności i powinno być dobrze.

Życzę dalszego rozwoju i do napisania,


Gruchaczowe Recenzje |PRZYJMOWANIE ZGŁOSZEŃ WSTRZYMANE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz