~O~
Czwórka rozpoznawalnych złoczyńców wyszła z Purpurowo-czarnej bramy na wprost uczniów. Magne, Twice, Dabi i Tomura Shigaraki. Uczniowie przygotowali się do walki i utkwili wzrok w złoczyńcach przed nimi. Każdy zajął swoje stanowisko w walce.
~O~
W międzyczasie:
- Cementoss? - All Might spytał bohatera siedzącego za nim. Oglądali właśnie postępy Bakugou w teście, gdy nagle oczy blondyna zwróciły się w stronę innego monitora, pokazującego centrum Pola Beta.
- Co jest, All Might? - zapytał Cementoss zobaczywszy byłego bohatera numer jeden, który patrzył na inny ekran z zaskoczonym wyrazem twarzy.
Mężczyzna, widząc to, odwrócił głowę by zobaczyć to, co jego kompan. Gdy tylko to zrobił, jego oczy rozszerzyły się w szoku.
--- Uczniowie przeciwstawiają się złoczyńcom.
- All Might powiadom innych zawodowców! Ja pójdę im pomóc! - Cementoss wybiegł z Pokoju Kontrolnego, nawet nie czekając na odpowiedź.
~O~
Było tylko jedno słowo którym można było opisać zaistniałą sytuację.
--- Chaos.
Był wszędzie. Ogień. Wszystko było w ogniu. Powietrze było wypełnione zapachem krwi i płonących ciał. Sprawiało mu to wielką przyjemność. Wszyscy krzyczeli i błagali o miłosierdzie. Śmierć otoczyła arenę. Minęło zaledwie kilka minut, a wszystko już było w rozsypce.
Jedyną rzeczą, poza praktyczną definicją zniszczenia, był śmiech. On śmiał się jak psychopata.
Ledwo żywa kobieta, chroniąca swoje dziecko, które płakało o swoje drogie życie, odważyła się zapytać tego maniaka.
- K-kim? K-kim t-ty jesteś?! - wyjąkała.
Zielonowłosy odwrócił się w jej stronę. W tej chwili śmiech ucichł. Kobieta była przerażona. Przytuliła do siebie dziecko i położyła swoją głowę na jego ramieniu, dając swoim łzom swobodnie płynąć.
- Ja? - na te słowa, kobieta spojrzała na niego.
Wtedy śmiech powrócił. Tym razem był bardziej szalony.
- Tak mi przykro! Widocznie ty i twój syn jesteście jedynymi tutaj, którzy chyba mnie nie znają! Poczekaj jeszcze trochę madam - powiedział chłopak.
Kobieta przytuliła swoje dziecko jeszcze mocniej, gdy o nim wspomniał.
- Oh Toga~! Czy będziesz tak miła i przyniesiesz mi moje narzędzia? - poprosił blondwłosą dziewczynę, która natychmiast przyniosła, co chciał.
- Teraz, madam, me imie brzmi... Deku - oświadczył, rzucając ostrzem w stronę jej syna, natychmiast go zabijając. Kobieta krzyknęła z całych sił.
- A to jest..... - rzucił kolejnym ostrzem w jej gardło. Kolejna śmierć.
- ...Dopiero początek.
--- Dzisiejszy licznik zabójstw: 243.
- No dalej, Bohaterowie! Wyjdźcie ze swoich małych muszli! Chodźcie i zmierzcie się ze mną - zawołał. Nie odpowiedzieli.
Czemu?
Bo nie mogli!
Mr.Compress schwytał każdego Pro bohatera, który wszedł mu w drogę. A teraz były tu tylko niebieskie kulki!
CZYTASZ
🍄 𝙿𝚛𝚣𝚎𝚌𝚒𝚠𝚒𝚎𝚗́𝚜𝚝𝚠𝚊 • villain deku
Fanfiction• TŁUMACZENIE PL • ─ Jedyna różnica pomiędzy mną, a tobą polega na tym, że... ja skoczyłem, ty nie ─ chłopak zwrócił się do niego z szerokim uśmiechem na twarzy, podczas gdy bohater na samą myśl o tym, czuł przerażenie. ••••••••••••••••••••••••••••...