Rozdział 15

2.1K 193 54
                                    

~O~

- Nie mogę zrozumieć.... dlaczego jego rozumiem.... - Zielonowłosy spojrzał na swojego mentora, który również się w niego wpatrywał. Minęło kilka minut podczas, których żaden z nich się nie odezwał.

- Mój chłopcze...? Chcesz powiedzieć, że..... się z nim zgadzasz....? - All Might powiedział powoli, wciąż patrząc się na chłopaka z niedowierzaniem w oczach.

- C-co?! N-nie! - Midoriya pokręcił energicznie głową, a bohater westchnął.

- Źle zrozumiałeś! Nie, j-ja nie! J-ja po prostu.... po prostu chcę powiedzieć, że... Argh!

- Młody Midoriya, nie mogę teraz powiedzieć, że rozumiem twój stan. Ale musisz wiedzieć, że my też jesteśmy skołowani i zszokowani tym, co się stało. A jeśli już, najbardziej dotkniętą osobą w tej chwili, bez wątpienia, jesteś ty, mój chłopcze. A jeśli coś ci przeszkadza, porozmawiaj o tym, dobrze? Mów do mnie. Porozmawiaj z każdym, z kim czujesz się komfortowo. Hm? - All Might znów przeczesał ręką puszysty pukiel zielonych włosów.

- … Tak, All Might. - Midoriya skinął lekko głową.

- W porządku. Nie sądzę, żebyś ty lub Aizawa mogli dzisiaj uczestniczyć w zajęciach. Musisz być dość zmęczony, prawda? -  Bohater zapytał próbując zmienić temat. Ale jego próby nie mogły zakończyć wojny toczącej się w głowie Midoriyi. Chociaż chłopiak dobrze to ukrywał. I tak poszedł ze świeżym tematem, który podsunął All Might, aby poczuć się lepiej. Mały sen nie zaszkodzi, prawda? W końcu tak naprawdę nie lubił spać. Bycie nieprzytomnym przez kilka godzin w piwnicy nieznanego budynku nie jest liczone jako sen?

- Tak. Myślę, że masz rację. Potrzebuję trochę prawdziwego snu. - Chłopak przetarł oczy.

All Might się do niego uśmiechnął. Poszedł do Tsukauchi'ego by porozmawiać o powrocie Midoriyi do dormitoriów.

Ale Tsukauchi to zlekceważył. Powiedział, że wypuszczą go dopiero po paru rzeczach. All Might tylko kiwnął głową i wrócił do zielonowłosego.

Zastał przy chłopaku Aizawę, który z nim najwyraźniej rozmawiał. Podszedł do nich.

- Ach, Aizawa. Czy wszystko jest dobrze… tam? -  All Might zapytał, wskazując za siebie. Pokazał gestem pokój, w którym był przetrzymywany złoczyńca.

- Hę? Och tak. Wszystko w porządku. Nie sądzę, żeby specjalnie planował coś zrobić w najbliższym czasie. A jeśli tak, zadzwoń do mnie natychmiast. - Powiedział Aizawa swoim znudzonym tonem. 

- Zadzwonię? Idziesz gdzieś?-  Zapytał bohater. Aizawa skinął głową.

- UA. Mam zajęcia, jeśli pamiętasz. - Powiedział nauczyciel odchodzodząc.

- Zajęcia? Ale Aizawa, ostatniej nocy nawet nie spałeś! Powinieneś odpocząć! Jesteś zmęczony, nie sądzisz? - Bohater wykrzyknął za nim.

- Zmęczony? Kto tu jest zmęczony? Robię to każdego wieczoru... Och. A jeśli chodzi o ciebie, problematyczne dziecko. Będziesz dziś nieobecny. Cześć. - powiedział Aizawa, zostawiając ich za sobą.

~O~

Timeskip:

Naomasa Tsukauchi właśnie zakończył zadawanie Midoriyi pytań związanych z Deku. Zielonowłosy tak naprawdę niewiele mu pomógł. Powiedział tylko, że nie rozmawiali zbyt wiele przed przybyciem Eraserhead i pozostałych.

Dlaczego? Z dwóch powodów. Pierwszy.  Z powodu One For All. Zdawał sobie sprawę, że Tsukauchi wiedział o kontuzji All Might, ale nie miał pojęcia o One For All i o tym, że Midoriya był jego następcą. Pomyślał więc, że najlepiej będzie zachować tajemnicę dla siebie.

🍄 𝙿𝚛𝚣𝚎𝚌𝚒𝚠𝚒𝚎𝚗́𝚜𝚝𝚠𝚊 • villain dekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz