104

3.3K 195 109
                                    

Chłopak otworzył oczy, a pierwsze co zobaczył, była blada jak ściana twarz Felixa. Szybko zabrał rękę z jego policzka i podniósł się do pozycji siedzącej. Ale chłopak nie zareagował w żaden sposób.

-Lix?- Minho sztruchnął jego ramię, ale ten nie zareagował.-Felix, nie strasz mnie, wstawaj - powtórzył czynność, ale dalej nic.

-To na marne, możesz sobie próbować i próbować, ale nie obudzi się - zaśmiał się głos za nim. Od razu spojrzał w jego stronę, by ujrzeć swojego brata widocznie rozbawionego całą tą chorą sytuacją.

-Co ty mu zrobiłeś?- chłopak wstał z dość niewydonej kanapy, a jego wzrok utkwił na kubku w kuchni.

-Nieźle się zmęczył targając cię tutaj, więc dałem mu pić - odparł jak gdyby nigdy nic.

-Co tam dodałeś?- spytał czując coraz większe poczucie winy. Co jeśli stało mu się coś poważnego?

-Tylko to - rzucił w jego stronę okrągłe pudełeczko leków, które ten złapał.

-Zwariowałeś? Leki nasenne? Ile mu tego dałeś?- spojrzał na niego po przeczytaniu etykiety.

-Nie wiem, nie pamiętam już. Chciałem mieć pewność, że nie obudzi się w trakcie i zepsuje całą zabawę - powiedział z uśmiechem, co przerażało chłopaka.

-Słuchaj, uratowałem cię - podszedł do niego pewnym krokiem.-Mógłbyś dalej być w psychiatryku, ale przygarnąłem cię. Więc dlaczego wpieprzach mi się w życie i wszystko niszczysz?!- wykrzyczał ze łzami w oczach.

-Sam mówiłeś, że jestem potworem, tak samo jak on - wskazał na Felixa.-To jest tylko moja zemsta, braciszku.

-Właśnie robisz z siebie, jebanego, potwora za którego cię uważali - powiedział już bardziej spokojnie trzęsącym się głosem.

-Wcale nie, to z ciebie zrobiłem potwora. Ja wyjdę na bohatera, i kto wtedy zajmie się Jisungiem kiedy ty będziesz sam?- wskazał na siebie z chytrym uśmiechem.

-Zrobiłeś to wszystko, żeby Jisung był twój? Przecież mówiłeś, że homoseksualizm to choroba - Minho ignorował już łzy, które wciąż cisnęły mu się do oczu. Nie mógł w to uwierzyć.

-Musisz się jeszcze wiele o życiu dowiedzieć - zaśmiał się wyjmując telefon z kieszeni.

-Nigdy ci się nie uda oszukać Jisunga - powiedział przez zaciśnięte zęby.

-Oh, tak? No przykro mi, ale już mi się udało - podał mu swój telefon. Minho nie mógł uwierzyć, że jego własny chłopak zaufał Yunho i uważa go teraz za śmiecia.-Teraz tylko pójdę go pocieszyć i już jest mój.

-Nigdy nie będę twój - po pomieszczeniu rozległ się roztrzęsiony głos nastolatka. Minho spojrzał na swojego, byłego już, chłopaka, który stał niedaleko nich. Najwidoczniej nikt nie usłyszał otwierających się drzwi.

-Oh, Jisungie, po co przyszedłeś?- zapytał najstarszy z nich, a chłopak zacisnął zacisnął palce na swoim telefonie.

-Teraz już nieważne. Dzwonię na policję, i po karetkę - oznajmił i spojrzał na Minho, który tylko odwrócił wzrok.

-Nikt ci w to nie uwierzy.

-Jeszcze się zdziwisz - mruknął cicho i podniósł do swojego przyjaciela łapiąc jego mniejszą dłoń.

***

-Co z nim?- krzyknął wręcz Chris podbiegając do dwójki chłopców siedzących pod salą.

-Powinien się za niedługo obudzić - wymamrotał Minho mrugając kilka razy, by odgonić od siebie łzy.-Przepraszam za to wszystko.

-Hyung, nie powinieneś za nic przepraszać - Jisung przytulił do siebie chłopaka. Ten jednak nie zareagował na ten gest. Han westchnął cicho.-To zerwanie... Byłem wściekły, to nie było na serio, nie pomyślałem i-

-Kocham cię, Jisung - powiedział szeptem przerywając mu tym samym.-Jak mogłeś pomyśleć, że zrobił bym coś takiego?

-Przepraszam, jestem głupi, sam bym sobie już nie wyba-

Chłopak kolejny raz nie dokończył. Przerwały mu usta chłopaka, co zaskoczyło go. Minho przecież wyglądał na złego za to, a zmienił zdanie w przeciągu sekundy.

~Co z tobą, Minho?

Zamknął oczy i położył dłoń na policzku starszego.

~Zaraz, zaraz... On płacze? Nigdy przy nas nie płakał...

~~~~~~~~~~~~~~~

You got me feeling like a psycho

Soczek mi się skończył, a KARD Red Moon to cudo

Taki trochę wyjaśniający rozdział co do Yunho

Ja wiem, to nie ma sensu i powinnam odstawić soczek

Postaram się, ok

Bye bye~

I ᴋɴᴏᴡ, Yᴏᴜ ᴋɴᴏᴡ, Wᴇ ᴋɴᴏᴡ, Lᴇᴇ ᴋɴᴏᴡ ~ ʟ.ᴍɴ ﹢ ʜ.ᴊs ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz